Lubię filozofię i z radością witam nieliczne publikacje dla dzieci, które podejmują temat myślenia jako nadrzędnej wartości w życiu człowieka.
Tosia i Franek wraz z rodzicami odwiedzają centrum handlowe. Ludzie w nim pędzą przed siebie, wpatrzenie jednak nie w witryny sklepowe, a telefony - prostokąty w dłoniach zawierające cały świat, w którym chcą się znajdować. Rodzina dzieciaków woli świat analogowy i choć najmłodsi czują się nieco nieswojo rozstawszy się przypadkowo z rodzicami, śmiało wkraczają do Bardzo Dziwnego Sklepu, z wystawy którego mruga do nich pluszowa sowa.
I to jest krok bardzo znaczący.
Sowa opowiada dzieciom o myśleniu i tym, że ludzie zamykający się w świecie wiedzy smartfonowej, pozbawiają się niezależności w osadach, poglądach i opiniach. Buduje przed nimi opozycję tablety/smartfony versus książki i świadome życie. Wyjaśnia obrazowo zabierając dzieci w podróż w przestrzeń, z której wyraźnie widać jak ludzie stają się cyfrowymi zombie. Pokazuje, będące skutkiem czytania, pozytywne zmiany w świecie i namawia, by czytanie, myślenie, poznawanie uczynić priorytetem życiowym. Podkreśla rolę budowania wyobraźni i rozwijania inteligencji emocjonalnej dzięki poznawaniu wielu światowej, które umożliwia czytanie.
"Misja Sowy" to interesująca opowieść o tym, dlaczego warto czytać. O tym, że naszym największym bogactwem jest umysł, a korzystanie z niego i świadome kierowanie zainteresowaniami to cudna życiowa przygoda.
Komentarze