Pamiętacie jaka była awantura o Małą Ninę, gdy kilka lat temu wydano pierwszy tom? Mam nadzieję, że w drugiej części nikt nie dopatrzy się czegoś, co ponownie poruszy środowiska najróżniejsze, a książka - zamiast stać się kością niezgody - będzie po prostu dobrą wakacyjną lekturą dla młodszych nastolatek.
Nina nie może się doczekać wakacji i szalonych przygód z przyjaciółką. I choć nieco się sprzeczają o to, która z nich byłaby lepszą Pipi Pończoszanką, to jednak przyjaźń dziewczynek jest silniejsza niż niesnaski, a jej moc można dostrzec, czy to obrywając wiśnie z ulubionych drzew rodziców Luizy i sprzedając je za bardzo duże pieniądze (zdaniem dziewczynek) lub bezcen (zdaniem rodziców), czy też podczas wspólnego wyjazdu na Fohr. Bo tam też można oddać prym wyobraźni i doceniać każdą chwilę.
Nina to rezolutne dziewczę. Gdy o niej czytam widzę swoją młodszą siostrę, oczywiście z czasów, gdy była w wieku Niny. Nieposkromniony apetyt na życie, śmiałość, przebojowość i silne przywiązanie do osób bliskich, to kilka słów, którymi najpełniej można scharakteryzować bohaterkę książki Sophie Scherrer.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji przedstawić "Małej Niny" Waszym dzieciom, to zachęcam do zrobienia tego. A może i w Was po przeczytaniu jej wakacyjnych przygód pojawi się chęć na zrobienie czegoś śmiałego i nietypowego w nadchodzących letnich dniach?
Komentarze