Dacie wiarę, że kompletnie nie pamiętałam tego utworu? Nic mi nie świtało, nie wybrzmiewało, nic - kompletnie.
I pewnie nie sięgnęłabym po nowe wydanie, gdyby nie rewelacyjna szata graficzna i świadomość, że przy górskich szlakach o tej porze roku fioletowią się jagody.
Baśniowa opowieść o Janku, który w dniu imienin mamy postanowił sprezentować jej dwa koszyki samodzielnie nazbieranych jagód, to historia o lesie zamieszkanym przez istoty magiczne, życzliwe chłopcu i wspierające jego działanie dobra. To też opowieść o bogactwie natury leśnej, roślinach, owadach i innych żyjących w puszczańskich zaroślach stworzeniach.
Przecudnie wybrzmiewająca rytmem, idealna do głośnego czytania, z ilustracjami cieszącymi oko. Najlepiej czytać zajadając jagody😉
Komentarze