Dawno mnie tu nie było, starałam się jednak być aktywna na Facebooku i Instagramie. Starałam to bardzo dobre słowo - bo koronawirus wyłączył mnie z czynności innych niż spanie na dłuższy czas;-) Na szczęście mam zwierzaki, które z ochotą mi towarzyszyły.
Gdy już poczułam się lepiej, sporo czytałam. A gdy już wreszcie mogłam wyjść z domu - chodziłyśmy z Amber na kilka spacerów dziennie, niedługich, nieodległych, ale częstych, które w idealny sposób pozwoliły mi na odbudowanie kondycji.
Czas spędzony w mieszkaniu pokazał mi jak istotne jest stworzenie domu. Nie posiadanie czterech ścian, ale zbudowanie z drugim człowiekiem (i zwierzętami - wiadomo) Domu - opoki, miejsca, które jest ważne, w którym czujemy się bezpiecznie, do którego wracamy z przyjemnością i w którym przebywamy także z przyjemnością.
Oprócz powrotu do bloga, wróciłam też do pracy. Zapraszam Was już na spotkanie w najbliższą sobotę:
Mam nadzieję, że dopisuje Wam zdrowie. Ślę ciepłe myśli :-)
Komentarze
Życzę Ci zdrówka, mnóstwa energii i omijanie z daleka tego paskudztwa.
Zdrowia!