Czytam ostatnio powoli. Nie wynika to z braku lektur, czy spowolnienia tempa czytania, ale tego na co czas wolny poświęcam. A tak w ogóle - zwróćcie uwagę na opozycję słowną: czas wolny vr. czas... Zniewolony? Czasami tak czuję, a najgorsze jest, ze świetnie wiem jak ów czas na czytanie - choć częściowo - odzyskać. Tylko wiedzieć nie zawsze oznacza robić, prawda?
Teraz czytam najnowszą książkę Jodi Picoult, Księgę Dwóch Dróg. Opowieść o douli od umierania, która niegdyś była egiptolożką to ciekawe (acz w wersji pop, wiadomo) zgłębienie tematyki wierzeń związanych ze śmiercią, współczesnego do niej podejścia i tego, co umieranie może znaczyć dla umierających i tych, których opuszczają. W treści książki przewinął się także kot Oskar, o którym przeczytacie [KLIK] na blogu.
W uszach mam ostatni tom opowieści o Cormoranie Strike'u, Niespokojną krew. On i Robin przedzierając się przez pełne odniesień do astrologii zapiski z dawnych akt policyjnych próbują wyjaśnić sprawę zaginięcia blisko 40 lat temu pewnej lekarki. Książka jest długa, można się nią delektować, bo oprócz sprawy kryminalnej autora idealnie buduje napięcie między dwójką detektywów.
Niedawno skończyłam czytać książkę wyzwaniową [KLIK], czyli Zaczynaj od dlaczego Simona Sinka. Autor wyjaśnia w bardzo obrazowy sposób dlaczego pewne marki stają się kultowe, a ich klienci utożsamiają z nimi swoje wartości. Namawia też do pracy nad sobą i swoim postrzeganiem roli litera w organizacji czy firmie. Hasło, które pięknie oddaje idee jakie głosi Sinek brzmi Inspiruj ludzi do robienia rzeczy, które ich inspirują.
Książką, która sprawiła mi wielką niespodziankę i na która trafiłam przypadkiem i jedynie dlatego, że spodobał mi się jej tytuł okazała się być Znalazłam swoje plemię Ruth Fitzmaurice. Autorka opowiada o życiu rodzinnym i małżeńskim z ukochanym chorującym i umierającym na stwardnienie zanikowe boczne. Nie opisuje, jak pewnie musiałaby to czynić mieszkająca w Polsce osoba towarzysząca choremu, zmagań o pieniądze i opiekę pozwalającą utrzymać człowieczeństwo mężowi, a swoje emocje, myśli, zachowania dzieci, które próbują odnaleźć się w świecie, w którym tata niegdyś mógł przytulać, a teraz już nawet tego nie może dać swoim dzieciom. Przedstawia także inne kobiety - swoje przyjaciółki, które dzięki wspólnym pasjom dodają sobie otuchy. Bardzo polecam!
Komentarze