Nie czytałam pierwszej książki autorki, bo nie udało mi się na nią trafić, więc gdy tylko zobaczyłam Ślub pod chupą w bibliotece, to czym prędzej zamówiłam.
Autorka rozmawia z Polkami, które mieszkają w Izraelu. Są żonami Żydów, Żydówkami po konwersji, kobietami, które wybrały taką drogę świadomie. Niejednokrotnie jest też tak, że zanim spotkały swoich dzisiejszych mężów, wybrały życie w Izraelu i w ramach reguł panujących w religijnej części społeczeństwa izraelskiego.
Ciekawie było czytać o tym jak rozmówczynie Sylwii Borowskiej są przyjmowane w gronie znajomych i rodziny w Polsce i w Izraelu. Dzięki rozmowom mogliśmy zajrzeć do ich domów, dowiedzieć się czegoś o koszernej kuchni, wychowywaniu dzieci, podziale obowiązków domowych, zasadach życia codziennego regulowanych przez religię. Kobiety rozmawiające z autorką opowiadały tez o powodach przyjazdu do Izraela, drodze do konwersji, obyczajach ślubnych (i przed) i byciu żoną religijnego Żyda.
Ślub pod chupą jest reklamowany hasłem nawiązującym do Unorthodox Deborah Feldman. Ja polecam Wam obydwie książki :-)
Komentarze
czasami dobrze jest spróbować czegoś innego niż codziennie:-)
Natalio,
koniecznie!