Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2021

Irena Małysa. W cieniu Babiej Góry.

  Wybrałam tę książkę ze względu na lokalizację akcji powieści. I faktycznie, Irena Małysa, solidnie osadziła swoich bohaterów w cieniu Babiej Góry. Począwszy od kobiecego spaceru, Baby na Babiej, który miał być czymś na kształt wieczoru panieńskiego jednej z nich, aż po gwarę, którym posługują się niektórzy z nich. Podobają mi się też dwa plany czasowe i wskazywanie czytelnikom wcale nie oczywistych wątków łączących rok 1969 z 2019.  Przyszła panna młoda, córka posła i narzeczona syna właściciela lokalnego tartaku, umiera niemalże wśród przyjaciół. Jej śmierć odkrywa dawna przyjaciółka, policjantka odesłana z krakowskiej komendy na prowincję. Barbara upiera się przy tym, by rozwiązać sprawę śmierci Izy, a przy okazji tropienia śladów trafia na ludzi, którzy, w jej mniemaniu, należą do tak innego kręgu społecznego niż Iza, że aż trudno uwierzyć w to, że mogło ich coś łączyć. Jak zawsze - mieszkańcy małych miast mają swoje tajemnice i sprawy, o których niechętnie mówi się świat...

Marta Kisiel. Dywan z wkładką.

  W tej książce działo się tak wiele i tak wiele się we mnie zaczepiło, że od soboty chodzę i zastanawiam się od czego zacząć, by dobrze zawrzeć w słowach to co czuję. A łatwe to nie jest;-) Tereska Trawna ma męża, Andrzeja, córkę Zoję i syna Maciejkę, teściową Mirę i życie bogate w najrozmaitsze wydarzenia (niby jak każdy z nas), które z właściwymi sobie talentem i osobowością przekuwa a to na klęski, a to na radości dnia powszedniego. A wszystko zaczęło się od szczególnie akustycznej lodówki i równie akustycznej w wyrażaniu emocji i uniesień sąsiadki. I nagle pp. Trawny wyprowadzają się do wiejskiego domu, tuż przy drodze, która kończy się w ich sąsiedztwie. Kilka domów, las, cisza, oczko wodne koją duszę Tereski, będącej choleryczką (i chaotyczką), a przynajmniej czynią to w jej wyobrażeniach. Bo wcale nie jest tak cicho i spokojnie, a sąsiedzi mili i sympatyczni. Nie będę Wam odbierała przyjemności śledzenia intrygi zawartej w fabule powieści, ale muszę, po prostu MUSZĘ, podzię...

Liane Moriarty. Sekret mojego męża.

  Sekret mojego męża to moje pierwsze spotkanie z twórczością Liane Moriarty. Czy udane? O tym poniżej. Akcja powieści rozgrywa się w Sydney, ale ja wciąż nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że przestrzeń, w której poruszają się bohaterowie jest niewielka, skupiona wokół szkoły i kościoła, sprzyjająca temu, by sięgać do zakamarków pamięci i stwarzać miejsce bezpieczne. Choć co do bezpieczeństwa, to jest ono dyskusyjne... Cecilia Fitzpatrick jest kobietą aktywną, szczęśliwą żoną, produktywną matką, doskonałą podporą lokalnej społeczności. Tess, wywodząca się z tej samej społeczności, po rozmowie z mężem i kuzynką - przyjaciółką, zabiera syna i wyjeżdża z Melbourne do kontuzjowanej matki. Rachel do dziś nie może pogodzić się ze śmiercią córki, wówczas nastolatki, i przeraża ją myśl o tym, że syn i synowa planują, wraz z jej ukochanym wnukiem, wyjechać do Nowego Jorku. Opowieść przywołuje archetypiczne historie o zbrodni i karze. Liane Moriarty nie zatrzymała się jednak w podkreślaniu ko...

Pożegnanie z rokiem 2020

 Każda drobna zmiana jaką wprowadzamy, zwraca się z nawiązką .  /Cati Flanders/ Lubię ten moment zastanowienia się nad życiem, któremu sprzyja zmiana daty w kalendarzu. Końcówka roku* skłania do tego, by spojrzeć wstecz, by dostrzec swoje sukcesy i niepowodzenia, a z tych ostatnich wyciągnąć lekcje. Najtrudniejszym w tym roku dla mnie było pożegnanie Nusi. Dostrzeżenie tego momentu, w którym utrzymywanie jej przy życiu byłoby egoizmem i równało się ze skazywaniem na powolne umieranie w bólu. To był tak bardzo ciężki moment, że wyparłam go ze świadomości. Wiem, że jej już nie ma, nie przyjdzie się przytulić, nie zamruczy, nie nafuka, ale kompletnie usunęłam z głowy moment, w którym umarła. Robiąc podsumowanie roku znalazłam zapisek w kalendarzu, ale wiem, że ani dzień ani miesiąc nie tkwią we mnie tak bardzo, jak dni odejścia innych zwierząt. Oczywiście, pewnym wyłomem w życiu stała się epidemia i to wszystko co ze sobą przyniosła. Nowe nawyki (maseczki i dezynfekcja), zakazy, ...

Maja Lunde. Ostatni.

  Zapomniałam już jak fascynująco Maja Lunde opowiada, jak bardzo snuta przez nią historia pochłania czytelnika, zabiera go w głąb - myśli, emocji, przeżyć. Autorka przyzwyczaiła już nas do historii osadzonych w trzech różnych planach czasowych. Rosyjski weterynarz, pracownik petersburskiego ogrodu zoologicznego wyrusza w 1881 roku szukać na stepie konia, określanego do dziś koniem Przewalskiego. Karen, matka dorosłego syna - narkomana - przyjeżdża, w 1992 roku, w jego towarzystwie, wraz z ukochanymi końmi, tymi dzikimi, nazywanych przez miejscowych tachi, do Mongolii, by dać swoim podopiecznym wolność. I wreszcie przyszłość - 2064 rok, opustoszałe domy, wędrowcy idący przez świat w poszukiwaniu lepszego życia, którego nikt nie ma nadziei znaleźć. Jest pusto, głodno, niebezpiecznie, a przyroda - okaleczona przez człowieka - odbiera sobie to co chce. I w tym wszystkim żyje Eva, wraz nastoletnią Isą i Louise, która przywędrowała nie wiadomo skąd i której obecność zmienia relacje międ...

AJ Pearce. Droga pani Bird

  Droga pani Bird to książka, która choć wydana w okresie świątecznym, wcale nie musi być czytana jedynie pod choinką. Jej treść ma w sobie bowiem element pokrzepienia niezbędny ludziom nie tylko w grudniu. Emmy Lake marząca o zwojowaniu świata piórem korespondentki wojennej trafia do redakcji londyńskiej gazety. Przyjmuje pracę nieświadoma, że zamiast śledzić tajniki decyzji rządów zamieszanych w konflikt z Niemcami, prowadzić będzie walkę z niewłaściwymi treściami (zdaniem jej szefowej) w korespondencji od czytelniczek. Lista tematów nieakceptowalnych przez p. Bird jest długa, a dotyczy stosunków małżeńskich, przedmałżeńskich, pozamałżeńskich, działań niezgodnych z prawem, działań o charakterze politycznym i religijnym, wojny (wszak jest rok 1941, a wojna i rodzi mnóstwo niepokoju) i wielu innych spraw. I gdy młoda dziewczyna przezywa rozterki między potrzebo niesienia pomocy, a nieustępliwością p.o. naczelnej redaktor, słyszy od jednego ze współpracowników: Panno Lake, proszę z...

Bonnie Leon. Ulotna radość.

Ucieszyłam się bardzo, gdy na stronie Dreams wydawnictwo dostrzegłam trzeci tom opowieści z serii Niebo nad Alaską .  Kate Evans to młoda pilotka, której terenem działania jest Alaska. Tam żyje, pracuje, ma przyjaciół, a wreszcie - zakłada rodzinę. To wszystko, w surowych alaskańskich warunkach, jest wymagające, ale szczególnie trudne jest dla dziewczyny poruszanie się w sferze emocji i komunikacji między nią, a jej wybrankiem. Sprawdza się tu doskonale powiedzenie, że nie należy mieć tajemnic, bo te w najmniej odpowiednim momencie wyjdą na jaw i sprawią - mówiąc bardzo delikatnie - kłopot. Podczas lektury zastanawiałam się jak bardzo i czy w ogóle zmienił się świat kobiet na przestrzeni lat. Wszak historia opowiadana przez Bonnie Leon zaczyna się w 1935 roku, a echa tego jak otoczenie reaguje na Kate realizującą swoje marzenia, wybrzmiewają do dziś w dyskursie społecznym o tym co wolno a czego nie kobietom. Wydawnictwo na swojej stronie oferuje pakiet w opakowaniu prezentowym , a ...

Dla dzieciaków (61)

Józef Wilkoń, Piotr Wilkoń, Leopantera Leopantera to - jak zapowiada podtytuł - historia miłości. Ale nie tylko... Bruno jest dość nieśmiały i ostrożny. Gdy pewnej nocy wybiera się na polowanie, spotyka panterę Lisę. Idą razem przez las, a potem umawiają się na kolejne spotkanie. Bruno się może się doczekać. Młodzi spędzają ze sobą coraz więcej czasu i przychodzi dzień, w którym leopard chce przedstawić panterę rodzicom. Lisa odchodzi, a Bruno uświadamia sobie, że nie chce bez niej żyć. Pragnie ją odnaleźć i by tego dokonać wyrusza na wędrówkę. Z każdym krokiem, każdym spotkanym zwierzęciem zmaga się ze swoimi lękami i dojrzewa do tego, by stać się dojrzałym. Książka Leopantera  pokazuje najmłodszym czytelnikom jak dbać o to, co dla nas w życiu ważne, jak zawalczyć ze swoimi obawami i zdobyć najcenniejsze. Polecam:-) Clive Gifford, Zapaszki Stworzenie książki o zapachach to trudna sprawa. O tych, które wcale nie są przyjemnie - w moim odczuciu - jeszcze trudniejsza. Ale tym samym,...