Podczas czytania lutowego numeru Miesięcznika Znak uświadomiłam sobie, że poza sytuacjami służbowymi, podczas organizacji Żywej Biblioteki, nie mam kontaktu z osobami środowiska LGBT+. Czytałam wypowiedzi rodziców, osób wspierających rodziny i docierało do mnie, że być może wynika to z tego, iż coming out wciąż jest czymś szalenie bolesnym i trudnym. Szczególnie czuć było to w wypowiedziach matek akceptujących swoje dzieci i obawiających się o brak akceptacji w otoczeniu - rodzinie, wśród rówieśników, sąsiadów, w mieście i wsi. Wywiady, rozmowy poprowadzone są z dużą uważnością i wzbogacone o ważne książki o chrześcijanach LBGT+ oraz słownik pojęć i listę miejsc, gdzie można szukać wiedzy i wsparcia.
Zastanawiałam się, zanim rozpoczęłam czytanie, czy to numer dla wszystkich, czy osoby, które - podobnie jak ja mają minimalny kontakt z opisywanymi ludźmi - mogą być zainteresowani. A potem przypomniałam sobie wiersz, ten, którego możecie wysłuchać poniżej:
Po części wiodącej w numerze, w dziale publicystyki, następuje wywiad, który dla mnie jest najważniejszym tekstem numeru. Andrzej Brzezicki rozmawia z prof. Piotrem Sztompką, a ten opowiada mu o sześciu najważniejszych zasadach funkcjonowania społecznego i o tym, co dzieje się z ludźmi - w kontekście społeczeństw i jednostek - gdy owe zasady są zachwiane. Profesor, posługując się narzędziami socjologicznymi dokonuje bardzo obrazowej i szalenie przemawiającej do wyobraźni diagnozy tego, co współcześnie dzieje się w Polsce i kreśli obraz tego jak wyglądać może nasza przyszłość.
Tym, którzy ciekawi są pracy redaktorów, którzy zastanawiają się, czy to praca dla nich, z pewnością spodoba się kolejna ważna część Miesięcznika. Część zatytułowana O pracy redaktorskiej, gdzie zamieszczone są wypowiedzi Julianny Jonek-Springer, Elżbiety Kot, Katarzyny Krzyżan-Perek, Magdaleny Link-Lenczowskiej, Daniela Lisa, Dariusza Sośnickiego i Małgorzaty Szczurek, niesie ze sobą wiele treści i pokazuje jak różne można mieć podejście do swojej profesji. Przeczytałam z dużą sympatią.
Podobnie jak recenzje książek, pomniejsze teksty, felietony. Z numeru na numer czyta mi się Znak lepiej, głębiej w niego wchodzę, dostrzegam pewne prawidłowości. Przyzwyczajam się, czy edukuję?
Oceńcie po sobie samych:)
Komentarze