Przejdź do głównej zawartości

Trent Dalton. Chłopiec pochłania wszechświat.


Długo zastanawiałam się, czy książka Trenta Daltona powinna trafić na piątkową listę lektur dla młodych czytelników. Uznałam jednak, że niekoniecznie; istotniejsze jest, by - zanim trafi do młodych ludzi - trafiła w ręce dorosłych.

Eli Bell mieszka wraz bratem, mamą i jej partnerem na przedmieściach Brisbane. Jest początek lat osiemdziesiątych. Starszy brat chłopca, geniusz, posługuje się z otoczeniem gestami i pisząc w powietrzu. August i Eli są zżyci tak bardzo, jak tylko bracia potrafią i choć czasami - także jak to między braćmi - mają inne poglądy czy zainteresowania, są dla siebie wzajemnie ostoją. Taką ostoją jest dla nich, a szczególnie młodszego z nich, Lyle, partner matki, który najpierw wciągną ją w świat narkotyków, a później ją z niego wyciągnął. Teraz, oboje już czyści (aczkolwiek obecni na rynku handlowym) starają się stworzyć chłopcom normalny dom. Lyle, potomek migrantów z Polski, pragnie dać swoim bliskim spokojne, dostatnie życie. Eli Bell ma jeszcze jednego człowieka, któremu bezgranicznie ufa i którego kocha - jest nim Arthur "Slim" Halliday, zwany Houdinim z Boggo Road, jednego z najpilniej strzeżonych więzień w Australii.

Opowieść Trenta Daltona snuje się, meandruje, pozostawiając zawsze w centrum uwagi czytelnika Eliego i jego doświadczenia. Nie zawsze są one dobre, co więcej - wiele z nich kwalifikuje się jako te, które kogoś słabszego psychicznie mogłyby załamać, ale chłopak otoczony miłością brata i przyjaźnią Arthura, uczy się wychodzić z każdej przeciwności silniejszy.

Opowieść zatacza koło, źli zostają ukarani, a dobrzy - po zapłaceniu odpowiedniej ceny w walce o dobro - docierają tam, gdzie chcieli i osiągają to, ku czemu dążyli.

Na koniec piękny i jakże mądry cytat. Arthur Halliday, recydywista, powtarzał często swojemu młodemu przyjacielowi: Zabij czas, zanim on zabije ciebie.

Polecam.

Komentarze

monotema pisze…
Na okładce sikorka bogatka? ;)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...