Przejdź do głównej zawartości

Aleksandra Zbroja, Agnieszka Pajączkowska. A co wyście myślały?


Wczesną wiosną słuchałam w jednej z audycji radiowych rozmowy z Aleksandrą Zbroją i Agnieszką Pajączkowską. Od tamtej pory nastawiłam się na lekturę ich wspólnej książki. No i przeczytałam.

Pomysł autorki miały taki - pojedziemy do wsi położonych w województwie mazowieckim, będziemy zaczepiały spotykane kobiety i zachęcały je do rozmów. Mam wrażenie, że gdy już nagromadziły tych rozmów nieco, uznały, iż same wypowiedzi kobiet wiele nie wnoszą i przydałoby się jakieś merytoryczne podbudowanie. Sięgnęły zatem po wypowiedzi naukowców i te wypowiedzi zamieściły w książce przeplatając nimi rozmowy. Podały również motywy jakie kierowały nimi poruszając tematykę współczesnej mazowieckiej wsi. Babcia jednej z nich mieszkała niegdyś na wsi, rodzice drugiej mieli dom wiejski, oddalony do Warszawy o 50 km.

Tak naprawdę z wypowiedzi kobiet mazowieckich wynika, że mogłyby to być kobiety mieszkające na wsiach w każdym innym regionie Polski. Na kłopoty z komunikacją mają własne auta, na bezrobocie - swoje firmy, działalność lub pracę w nieodległym większym mieście. Spora część rozmówczyń autorek do wdowy, kobiety wspominające pracę w PGR-ach lub czasy wojny. Owszem, zdarzają się też młodsze, ale odnoszę wrażenie, że pozostają w mniejszości.

Obraz wiejskiej kobiety wyłaniający się z tych rozmów, to obraz kobiety świadomej siebie, zaradnej życiowo, przekonanej o własnych mocnych stronach i śmiało patrzącej na życie. I choć w dużej mierze mającej poczucie pewnego zamknięcia w enklawie społeczności wsi, to jednocześnie umiejącej owo zamknięcie zamienić w atut.

Agnieszka Pajączkowska wydaje kolejną książkę. Tym razem jeżdżąc po wisach będzie proponowała ludziom zrobienie im fotografii portretowej. Pewnie przeczytam ;)

Komentarze

Jardian pisze…
Ja też z chęcią przeczytam. Moja Siostra mieszka na wsi. Pozdrawiam z pogranicza małopolsko - świętokrzyskiego, były też prowincjonalny belfer :)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe