Dzikie dziecko miłości to najmroczniejsza i dotykająca najtrudniejszych tematów powieść Anety Jadowskiej. To również doskonały przykład na to, że literatura z kręgu fantastyki skupia się na realnych problemach.
Zbliża się końcówka października, a zbyt mocno samotna w opustoszałym mieszkaniu Dora otwiera drzwi bardzo zdenerwowanemu młodemu wilkowi. On i jego pobratymcy znajdują w lesie grób. Po przybyciu na miejsce okazuje się, że grobów jest więcej, a z jednego z nich niedawno ktoś wyszedł. Namiestniczka znajduje kobietę, która uciekła z mogiły i tu zaczyna się to, czego zarówno Dora, jak i pomagający jej woleliby nie doświadczyć.
Podczas czytania wciąż obrzmiewał mi w uszach głos pytający Kto może chcieć robić komuś drugiemu takie rzeczy. A później uderzała mnie z wielką mocą świadomość, ze Aneta Jadowska włożyła w ramy świata fantastycznego, zapełnionego wampirami, wilkołakami, demonami sytuacje z tak zwanego prawdziwego życia, takie, o których możemy przeczytać w gazetach, w książkach reportażowych, jakie wyciekają z doniesień medialnych. I tylko bestialstwa dokonuje nie czarownik, a człowiek. Drugiemu człowiekowi jak w tym przypadku lub zwierzęciu.
Mocna, warta przeczytania historia.
Zbliża się końcówka października, a zbyt mocno samotna w opustoszałym mieszkaniu Dora otwiera drzwi bardzo zdenerwowanemu młodemu wilkowi. On i jego pobratymcy znajdują w lesie grób. Po przybyciu na miejsce okazuje się, że grobów jest więcej, a z jednego z nich niedawno ktoś wyszedł. Namiestniczka znajduje kobietę, która uciekła z mogiły i tu zaczyna się to, czego zarówno Dora, jak i pomagający jej woleliby nie doświadczyć.
Podczas czytania wciąż obrzmiewał mi w uszach głos pytający Kto może chcieć robić komuś drugiemu takie rzeczy. A później uderzała mnie z wielką mocą świadomość, ze Aneta Jadowska włożyła w ramy świata fantastycznego, zapełnionego wampirami, wilkołakami, demonami sytuacje z tak zwanego prawdziwego życia, takie, o których możemy przeczytać w gazetach, w książkach reportażowych, jakie wyciekają z doniesień medialnych. I tylko bestialstwa dokonuje nie czarownik, a człowiek. Drugiemu człowiekowi jak w tym przypadku lub zwierzęciu.
Mocna, warta przeczytania historia.
Komentarze