Przejdź do głównej zawartości

Joanna Szarańska. Anioł na śniegu.


Kamienica przy ulicy Weissa ponownie gości, spragnionych dalszych losów mieszkańców tego pozornie zwykłego budynku, czytelników ubiegłorocznej książki świątecznej Joanny Szarańskiej. Gości, wabi, zaprasza i czyni to w udany sposób. 

Plejada postaci przewijająca się przez powieść jest zacna, a skoro cześć z nich znana jest Wam z Czterech płatków śniegu, nie będę się rozwodziła. Dość powiedzieć, że ktoś ma żonę pedantkę, ktoś inny zaborczą teściową, ktoś tęskni za wnukiem, a kto inny jest czujnym opiekunem wszystkich pozostałych. Jest też tworząca się na nowo rodzina, jest rodzina, która już się rozpadła, mąż safanduła i ksiądz, który co prawda nie mieszka w kamienicy, ale swoją życzliwością obejmuje i ten dom.

Joanna Szarańska cudnie pokazuje jak wiele odcieni może mieć nasze życie i jak wiele szczęścia, miłości, tęsknoty i żalu mogą skrywać mieszkania nasze i naszych sąsiadów. Przypomina, że o wielu sprawach nie wiemy, z wielu nie zdajemy sobie sprawy, a czasami może tylko wystarczy posłuchać? Przyjrzeć się uważniej?

Anioł na śniegu to idealna lektura do tego, by się zrelaksować i wzbudzić w sobie refleksje.

Komentarze

Aga T pisze…
Nie czytałam Czterech płatków śniegu i chyba powinnam od niej zaczać, prawda?
Monika Badowska pisze…
Nie musisz, ale moim zdaniem warto:)
W tym roku jest wysyp tych książek o tematyce zimowej i bożonarodzeniowej oraz sporo wokół nich szumu. Dlatego ja na razie się wstrzymuję z sięgnięciem po takie książki i może za jakiś czas po nie sięgnę jak będę w stanie podejść do nich bardziej "na trzeźwo"
Monika Badowska pisze…
Natalio,
warto sięgnąć po sprawdzone nazwiska:) A później, jak piszesz na trzeźwo, dać się ewentualnie oczarować nowym;) Ja na pewno będę czytała "Wieści" Whortona, bo się stęskniłam za tą książką.
czytamytu pisze…
Nie czytałam pierwszej części, ale chętnie zabrałabym się za obie od razu. ;)
~Pola z www.czytamy-to.blogspot.com

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...