Przejdź do głównej zawartości

Agnieszka Olejnik. Randka pod jemiołą.


Joanna przyłapuje męża na zdradzie. I natychmiast ma potrzebę, aby mu ową zdradę przebaczyć, bo nie wyobraża sobie życia bez niego. Ku jej zaskoczeniu - Kamil nie tylko nie wykazuje skruchy, a wręcz oczekuje, że jego żona wyprowadzi się z zajmowanego wspólnie mieszkania, by mógł się tam wprowadzić ze swoją Prawdziwą Miłością. Kobieta, która dotychczas, co uświadamiają jej siostry i brat, stanowiła połączenie kucharki ze ścierką do kurzu, staje przed wyzwaniem - musi zmienić całe swoje dotychczasowe życie.

Agnieszka Olejnik sprawiła, że jej bohaterka była irytująco naiwna. Ale na szczęście otoczyła ją ludźmi, od których Joanna mogła się wiele nauczyć. Siostry, przyjaciółki, teściowe przyjaciół, starsza pani, która potrzebowała dyskretnej pomocy i sensowni, poukładani mężczyźni stanowiący idealną przeciwwagę dla wiarołomnego Kamila.

Ciepłe, optymistyczne, niosące nadzieję na to, że nawet z trudnym momentów w życiu może urodzić się coś nowego, atrakcyjnego, fascynującego. 

P.S. Pani Agnieszko, chcę być taka jak Zoja, a im będę starsza, tym chcę mieć więcej Zojowatości w sobie (czy będzie może odrębna książka o tej bohaterce?)

Komentarze

Ja też chcę być jak Zoja! A książka o niej? Niezły pomysł, kto wie... :) Pozdrawiam ciepło! Agnieszka
Monika Badowska pisze…
:)
P.S. Skojarzył mi się z nią ten mural: http://www.urbanforms.org/portfolio/primavera/
Pozdrawiam:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...