Holly Ringland. Wszystkie kwiaty Alice Hart.
Nie mogłam się oderwać. Historia kilkuletniej dziewczynki, która znała tylko przemocowego ojca i spokojną, zrównoważoną matkę, która czasami ulegając agresji męża chroniła się we własnych myślach, a nagle trafiła w obce sobie miejsce i do obcej sobie kobiety (mimo, że babci) napisana jest tak, że nie chciałam opuszczać bohaterki nawet na chwilę.
Wzruszające było obserwowanie Alice - jej dziecięcych dni, oswajania świata z rodzicami i tego u boku babci, wśród Kwiatów. Emocjonujące patrzenie na jej dorastanie, na bunt i niezgodę, a także wiedzę i pokorę z niej wynikającą. Boleśnie odczuwałam porażki i złe doświadczenia młodej kobiety, a jednocześnie - przez cały czas zakotwiczenia w powieści - podziwiałam botaniczne peregrynacje bohaterki i jej babki.
To nie jest książka na wakacje. To książka, którą warto przeczytać niezależnie od temperatury za oknem.
Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska. Ogród Zuzanny. Tom 2. Odważ się kochać.
W towarzystwo - mniej lub bardziej zaprzyjaźnione ze sobą i pomieszkujące w Starej Leśnej - wkracza się jak do starych, doskonale znanych znajomych. Zaledwie chwili trzeba mi było na to, by sobie przypomnieć kto jest kim, jakie więzy łączą go z innymi postaciami, a potem już, spokojnie, mogłam obserwować rozwój sytuacji. A było - uwierzcie mi - co...
Wielość osób niejako automatycznie implikuje wielość zdarzeń i wątków, które plącząc się łączą poszczególnych bohaterów powieści. Autorki wykreowały miasteczko z raczej sympatycznymi mieszkańcami (a niesympatyczni są charakterni i spotyka ich zasłużona kara).
Kibicowałam Wioli, która ciężko nad sobą pracowała, cieszyłam się z pozytywnych doświadczeń Cecylii, myślałam wspierająco o Ludwiku i z przyjemnością obserwowałam przemianę Krystyny. Patrzyłam na rozkwitającą miłość młodych i tych nieco starszych, na złote, choć szalone serce księdza proboszcza, na to, jak niektóre z postaci przełamują swój strach, by odważyć się kochać.
Trzeba mieć odwagę (...), żeby kochać ludzi. Nawet, jak nagrzeszą albo mają pstro w głowie, o tak. Bo wie pan, ja już dawno zauważyłem, że nic tak człowieka nie rozwija jak miłość, którą obdarza go druga osoba. [s.379]
Rozwijajcie się, Moi Mili!
Komentarze