Czytałam same dobre recenzje tych książek. Na tyle zachęcające, że zaczęłam szukać powieści, których bohaterką jest Calpurnia w bibliotece, by samej się przekonać czy warto. Dzięki podpowiedzi jednej z Was dowiedziałam się, ze komplet stoi na bibliotecznej półce w Zabrzu, więc czym prędzej pojechałam do Zabrza. I słusznie zrobiłam, bo było warto!
Akcja powieści toczy się w 1899 i 1900 roku. Calpurnia mieszka na farmie bawełny, wraz z dziadkiem, rodzicami, sześcioma braćmi, różnymi osobami pracującymi w domu i na farmie oraz mnóstwem zwierząt tzw. gospodarskich.
Pewnego dnia dziewczynka dostaje od brata notatnik, który zaczyna szybko zapełniać pytaniami jaki przychodzą je do głowy podczas obserwacji psów i innych zwierząt. Gdy ten sam brat odsyła ją do dziadka, by to u niego poszukała odpowiedzi na nurtujące są przyrodnicze zagadnienia, Calpurnia jeszcze nie wie, że oto zaczyna się najciekawsza relacja w jej młodym życiu. Relacja z dziadkiem, który wciąż na nowo skłaniał ją będzie do Badania, Poszukiwania, Odkrywania.
Fascynacja przyrodnicza Calpurnii wciąż zderza się z oczekiwaniami społecznymi, reprezentowanymi przez jej mamę, wobec nastoletniej dziewczynki. Nauka gospodarstwa domowego, tak nużąca w zestawieni z nauką świata przyrody, prowokuje Calpurnię do rozważania nad życiowym podziałem tego na co mogą sobie pozwolić kobiety i tego na co mężczyźni.
Kibicuję Calpurnii Tate i mam nadzieję, że wydawnictwo zdecyduje się na opublikowanie kolejnych powieści z tą przeciekawą bohaterką.
Komentarze
szkoda.
Ninnnin,
ja mam blisko:)