Dziś pierwszy dzień maja. Miesiąca od zawsze dla mnie szczególnego i szczególnie pięknego. Jakie mam powodu do tego, by się cieszyć majem?
1) Urodziny. Na początku miesiąca świętuje je moja Siostra. Mimo, że zazwyczaj spędzamy ten dzień oddzielnie, to wyjątkowy czas - czas bardzo intensywnego myślenia o Niej. Dzieli nas niemalże 6 lat, ale im jesteśmy starsze tym mniej odczuwamy tę różnicę. Izunia, cieszę się, że jesteś:)
Z końcem miesiąca, tuż koło Dnia Matki, urodziny ma nasza Mama. Za wszelkie wsparcie, miłość i towarzyszenie mi w dobrym i złym - dziękuję:)
2) Ciepło, słońce, spacery, rowery, czyli wszystko to, co pozwala na aktywność fizyczną wśród drzew, nad wodą, na powietrzu, pojedynczo i w towarzystwie zaprzyjaźnionych osób.
3) Kwiaty, a szczególnie bzu. W tym roku wyjątkowo wcześnie zakwitł już też rzepak. Przeuroczo jedzie się wśród zapachów kwitnących kwiatów. Maj to też czas zazieleniania balkonu. Niektóre z przesadzonych kwiatów manifestują swoją niechęć do tego typu czynów, ale wierzę, już niedługo słońce, woda i moja życzliwość sprawią, że doniczki i skrzynki zazielenią się radośnie.
4) Moja małe prywatne szczęście - w tym miesiącu nie moderuję żadnego spotkania autorskiego, a co za tym idzie - mogę czytać tylko to, na co mam chęć, a nie to, co należy, by się do spotkania przygotować:D A lista - jak się zapewne domyślacie - jest bardzo długa...
5) Maj, nie byłby na blogu książkowy dobrze wspomniany, gdyby zabrakło informacji o Warszawskich Targach Książki. Tradycyjnie, wybieram na odwiedziny targowe czwartek, czyli 17 dzień maja. I już nie mogę się doczekać:)
A Wam co sprawi radość w maju?
Komentarze
- kolejna rocznica ślubu,
- kursy, w których uczestniczę,
- w końcu widoczny koniec remontu łazienki,
- zaplanowane spotkania ze znajomymi i przyjaciółmi,
- kolejne spotkanie klubu książki.
Serdecznie pozdrawiam :)
Te wykupione przez internet są ciekawe, dobrze ułożone, nie przegadane. Polecam na dobry początek :)