Przejdź do głównej zawartości

S. E. Durrant. Skrawki nieba.


Skilly House to dom dziecka, w którym najpiękniejszy był ogród. Miracle i Zackery trafili tam po opuszczeniu kolejnej rodziny zastępczej, z której Anita, opiekująca się nimi pracownica opieki społecznej, zabrała ich dość nagle. Ira i Zak mieli kłopoty z aklimatyzacją w nowym miejscu, ale pokój, w którym mieszkali, umieszczony wysoko i w pewnym oddaleniu od innych, pozwolił im poczuć się nieco lepiej. Pokój i niebo:
Tak to już jest z niebem. Niezależnie od tego, jak jest źle, zawsze można spojrzeć w niebo i od razu czujesz się lepiej. [s. 17]
Niewiele zdarzeń zakłóca codzienność sierocińca. Ot, nowe dzieci, dzieci odchodzące i towarzyszące temu olbrzymie emocje. Dla Iry ważnym dniem było znalezienie w sypialni listu od Glendy Hyacinth, listu pisanego w końcówce lat czterdziestych. Dla obydwojga rodzeństwa wyjazd – pierwszy w życiu na wieś, wakacje, na cały tydzień. Marta, która ich zaprosiła miała zmarszczki i starość zmieszana w niej była z młodością. 

Historia, której narratorką jest dziewięcioletnia Ira, opowiada o zwykłej-niezwykłej codzienności dzieci z sierocińca. O ich marzeniach, pragnieniach, o wielkiej tęsknocie za domem i osobami, dla których będą najważniejsze, które będą im umiały wiele wybaczyć, które stanowić będą dla nich impuls do rozwoju i jednocześnie osób, które pozwolą się pokochać, dla których obecność dorosłych osób będzie oznaczało luksus zaufania i zaniechania pełnej odpowiedzialności za samego siebie.
Jeśli nie masz rodziny, musisz bardzo mocno trzymać się tego, co masz w środku. Trzymam się mojego serca bardzo mocno. [s. 39]
S.E. Durrant stworzyła przepiękną historię dotykającą niełatwego tematu. Wpiszcie, proszę, Skrawki nieba, na listę lektur obowiązkowych. Swoich i Waszych dzieci.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe