Gdy w ubiegłoroczne lato czytałam Idealną Magdy Stachuli świat wokół mnie nikł na rzecz powieściowych wydarzeń. Świat kolejnej książki Autorki opuszczało mi się także trudno.
Schemat, który doskonale sprawdził się przy premierowej powieści i tu okazał się być idealny. Troje bohaterów: Eliza, Liliana, Anton. Każdy z nich opowiada swoją historię i dopiero w trakcie poznawania ich losów zauważamy cieniutkie wątki splatające się w coraz silniejsze zależności. Psychoterapeutka, muzyk o polsko-rosyjskim pochodzeniu, kobieta sukcesu. Co jest elementem spajającym?
Magda Stachula porusza w powieści sporo tematów, o których - być może - w zabieganej codzienności, nie myślimy. Jest tu mowa o odpowiedzialności, miłości, zaufaniu. Jest o chorobach, nienawiści, poczuciu winy. Ważną sprawą, choć pozornie taką jakby nieco w tle, okazują się być dane osobiste, zdjęcia, które beztrosko rozsiewamy po Internecie.
Trudno znaleźć słowa do tego, by zachęcić Was do lektury i jednocześnie nie zdradzić zbyt wiele. Powiem jedynie, że ostatnio (jak zresztą widzicie na blogu) odeszłam nieco od książek kryminalnych, sensacyjnych czy thillerów. Jednak Trzeciej nie potrafiłam się oprzeć i jakkolwiek dziwnie to zabrzmi - cieszę się, że nie potrafiłam.
Najnowsza powieść Magdy Stachuli to historia, która będzie Wam towarzyszyła bez względu na to, w którym momencie i na jak długo odłożycie książkę. Historia, której nie będziecie umieli opuścić.
Komentarze