Przejdź do głównej zawartości

Magda Małkowska, Magda Beneda. Czary Mamy.


Czary Mamy trafiły do mnie z Fundacji Hospicyjnej. Uznałam, ze warto napisać o tej książce, bo choć życzę Wam jak najlepiej wiem, że w życiu bywa różnie. A książeczka z serii Bajka plasterek porusza zbyt istotne kwestie, by ją zlekceważyć.

Mama Jasia to czarodziejka - umie szyć, opowiadać, piecze najpiękniej pachnącą szarlotkę. Uszyła też Jasiowi przepięknego wilka. A kolejnego dnia...

Kolejnego dnia jej nie było. Nie chorowała. Potrącił ją samochód i dzień później zmarła.

Chłopiec, a wraz z nim jego wilk, mieli w sobie wiele złości, braku zrozumienia, emocji, których nie umieli nazwać, a które sprawiały, że:
Rozmawiali o tym, co słychać na zewnątrz, a nie w ich sercach. O pracy, o przedszkolu, o planowanych wakacjach, o nowej grze, którą widział u Jacka, ani słowa o mamie.
To mądra książka. Przeznaczona do wspólnego czytania z osieroconymi dziećmi. Dzięki współpracy z dr Marią Rogiewicz i Agnieszką Paczkowską historia Jasia, wilka i Taty, ma odpowiednie zaplecze psychologicznego wsparcia. Dziecko, któremu zabrakło rodzica, może wracać do tej książki, może dzięki niej mierzyć się z własnymi doświadczeniami, przeżywać je wraz z bohaterem książki i jego maskotką.

Czekam na kolejnej książki z serii, a Czary Mamy polecam Waszej pamięci.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...