Dawno, dawno temu żył pewien alchemik. Sporządził on eliksir, który odbierał ludziom ich cielesną postać i czynił nieśmiertelnymi. I choć ów eliksir został ukryty w przemyślny sposób, to zdarzyło się tak, że wypili go członkowie pewnej rodziny. A wcześniej kilka much, kot i parę myszy. Artur i jego rodzina żyli w niezmiennej postaci podczas gdy wokół nich ludzie starzeli się, domy niszczały, a drzewa w ogrodzie bujnie wyrastały. Urozmaiceniem dla niewidzialnych mieszkańców "domu, który wyglądał jak bardzo wysoki i chudy ktoś w brudnym płaszczu aż do ziemi i w wysokim, spiczastym kapeluszu, bardzo zakurzonym", były wizyty pośredników nieruchomości i sprzątaczek, które przygotowywały dom na sprzedaż. Długo nie trafiał się żaden kupiec, aż wreszcie... Opowieść Katarzyny Majgier ma w sobie co wiele atutów. Po pierwsze - ciągnąc się na przestrzeni czasu przykuwa uwagę czytelnika, nie pozwala mu się znudzić, pobudza jego wyobraźnię i rozbudza zainteresowanie. Po drugie ...