Przyznaję, że gdy na okładce dojrzałam hasło Sześćdziesiąt to nowe czterdzieści zaczęłam mieć wątpliwości, czy to książka dla mnie. Tym bardziej, że sformułowania tego typu brzmią dla mnie lekko odstręczająco. Mimo obaw, postanowiłam jednak wczytać się w historię czterech przyjaciółek.
Claudia, Ella, Laura i Sal poznały się 30 września, w pierwszym dniu studiów. Minęło ponad 40 lat, a one wciąż się spotykają, przyjaźnią i stanowią dla siebie wsparcie. Podczas spotkania rozpoczynającego powieść jedna z nich zadaje pozostałym pytanie Co zrobimy z resztą naszego życia?
I w zasadzie od tej pory historia mogłaby opisywać kobiety młodsze niż sześćdziesięcioletnie. Owszem, wydarzenia, które stają się udziałem bohaterek w pewnien sposób wynikają z ich doświadczeń życiowych, tego, że mają dzieci i wnuki, że za nimi jest wiele lat małżeństwa, ale pewnien sposób prowadzenia narracji doskonale odpowiadałby także grupie przyjaciółek na innym niż bohaterki Najlepszych chwil w życiu etapie.
Powieść Meave Haran potraktowałabym jako przyjemnie napisaną historię z nurtu obyczajowych. Wpisuje się w trend, który dostrzegłam niedawno - książek opowiadających o bohaterach w wieku dojrzałym. To, co sprawia, że przykuła moją uwagę, jest owo pytanie zadane na początku. Wpisałam je w kalendarz i u progu kolejnych urodzin zaczynam szukać na nie odpowiedzi. Zapytajcie zatem i siebie:
Co zrobię z resztą mojego życia?
Komentarze