To miała być długa opowieść, ale jest gorąco i nie mam sił pisać, więc będzie krótko ;-)
Pewna blogerka napisała o książce "My, wróbelki". Że zachwycająca, zabawna, pouczająca. Pożyczyłam, przeczytałam i uznałam, że miłe i z ciekawym humorem.
Kilka dni później rozmawiałam z Domowniczką Tymona. Okazało się, że jej praca dyplomowa to "My, wróbelki" - ulubiona książka jej siostrzeńców. Na zdjęciach poniżej zobaczycie jak wygląda ją książka oryginalna i odświeżona.
Opowiadania zamieszczone w oryginale zostały z projekcie dyplomowym rozbite na kilka mniejszych książeczek, tak, by ułatwić dziecięce czytanie. Całość zebrana jest w czymś na kształt segregatora - twardej obwolucie. Zdaję sobie sprawę, że to, co było pracą dyplomową niekoniecznie musi być opłacalne w przypadku wydania książki na komercyjnym rynku. Niemniej jednak - Daria szuka wydawcy, którzy będzie chciał przypomnieć czytelnikom o wróbelkach i nawiązać z nią współpracę.
Polecam "My, wróbelki" Waszej uwadze:-)
Komentarze
Motylek
prawda? Też się zachwyciłam:-)
Motylku,
trzymam kciuki z całych sił. Daria marzy o wydaniach w różnych krajach, więc - jeśli tylko możesz - reklamuj u siebie:-)