Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2015

Polecanki

Od dłuższego czasu noszę się z myślą, by zaprosić Was do odwiedzenia stron/blogów, których lektura sprawia mi przyjemność. Nie wykluczam, że będę to robiła częściej:-) Paragon z podróży odkryłam dzięki książce Patryka . Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie (napiszę o niej niedługo), a wędrując przez odmęty Internetu trafiłam na blog podróżniczy prowadzony przez Patryka i Bartka. Zakochałam się w zdjęciach, zaczęłam czytać i dodałam do stron odwiedzanych.  [ źródło ] Kojarzycie najnowszą książkę profesora Zimbardo i grafikę na niej? Jeśli ilustracja przypadła Wam do gustu, wejdźcie na bloga Kryzys Wieku . [ źródło ] Blog Godne życie opisuje codzienność, w której liczą się pieniądze. Liczą się, ale nie w ten sposób o jakim pomyśleliście:-) Autorka i jej rodzina zna wartość pieniędzy i wie jak oswoić życie, by było przyjemne mimo niewielkich środków finansowych. [ źródło ] Kanionek.pl to świat niby z bajki. Przestrzeń, zwierzęta, wokół zie...

Sprzedaż książek na Synów Anarchii

Zaprzyjaźniony Dom Tymczasowy, czyli ten, w którym mieszkają Szczotuś i Tygrys (Maryś już przeprowadził się do domu stałego), nazwał kocich chłopaków - powodowany rzecz jasna zamiłowaniem do serialu - Synami Anarchii :-) I na wsparcie finansowe owego Domu Tymczasowego sprzedają poniższe książki. Ceny są niższe od tych na allegro, książki w doskonałym stanie, a kociaki jedzą jak smoki ( tu sprawdzicie ile kosztuje jedzenie dla kociąt).  Gildia Magów - twarda oprawa - 5 zł Nowicjuszka - 8 zł Wielki Mistrz  - 15 zł (sprzedane) Całość - 25 zł Uczennica Maga - 13 zł (sprzedane) Komplet 4 książek - 36 zł Kapłanka w bieli - 12 zł Ostatni z Dzikich - 17 zł Szepty Dzieci Mgły i inne opowiadania - twarda oprawa - 10 zł (sprzedane) Kobieta na krańcu świata - twarda oprawa - 20 zł Czeczenia. Rok III. - 24 zł Suche i wilgotne - 28 zł Kupujący pokrywa koszty wysyłki. Wysyłam PP, paczkomatem. Można też odbierać ...

Złota Zakładka powraca

Kilka lat temu miałam przyjemność być w gronie osób, które zainicjowały proces wręczania Nagrody Blogerów Książkowych i dlatego z dużą radością witam reaktywację Złotej Zakładki.  Czym jest owa Nagroda, jakie są zasady jej przyznawania i wreszcie, kto może zgłaszać książki do Nagrody i kto ma prawo głosu na już zgłoszone książki? O wszystkim dowiecie się ze strony Śląskich Blogerów Książkowych , którzy zadbali o ponowne pojawienie się Złotej Zakładki. Niewiele książek, tych przeczytanych w minionym roku, przedstawiłam na blogu. Niektóre, wydane w 2014, czytam dopiero teraz. Zatem, aby było mi łatwiej uporządkować nominacje otworzyłam katalog biblioteczny, posortowałam książki wg roku wydania i zaczęłam żmudną pracę nad szukaniem książek, które po 1) przeczytałam, a po 2) chciałabym zgłosić do wyróżnienia Nagrodą. Moje nominacje są następujące: 1. Najlepsza literatura kobieca. Długie lato w Magnolii / Grażyna Jeromin-Gałuszka Stuletnia gospoda / Katarzyna Ma...

Szczotuś i ferajna

W poniedziałek odwiedził nas Tymon. Na początku, mocno jeszcze zaspany, rozglądał się niepewnie, by za chwilę - rozejrzawszy się coraz baczniejszym spojrzeniem - ruszyć w szaleńcy bieg po mieszkaniu. Przedpokój, łazienka, przedpokój, pokój, balkon, i znów pokój, przedpokój, kuchnia. Po drodze, rzecz jasna, przebiegł Sarze po ogonie, wspiął się na wersalkę, poturlał w drapaku, zaczepił Wojtka, przewrócił butelkę z wodą, zapolował na Nusię i biegał, biegał, biegał. Człowiek Tymona donosi, że z powodu panującego u nich upału, Tymon większość dnia przesypia, a budzi się o 3 rano i zaprasza ludzi do zabawy. Na co ludzie, ku jego zdumieniu, reagują mało ochoczo. Podobną energię mają też kociaki z zaprzyjaźnionego Domu Tymczasowego. Są jednak we trzy, mają trzy dorosłe kocie ciotki i swoich ludzi eksploatują w o wiele mniejszym zakresie. Owszem, przychodzą czasami przytulić się, gdy śpią, ale nawet i to uwielbiają robić synchronicznie w kocim stadzie. Człowiek jest potrzebny głównie do k...

Katarzyna Żbikowska-Jusis. Kobieta w biegu.

Po książkę Katarzyny Żbikowskiej-Jusis sięgnęłam nieco z przekory wobec samej siebie. W podstawówce moje oceny z biegania nie wychodziły poza najniższe pozytywne, nigdy nie widziałam sensu, ani też przyjemności w tym, by zamiast chodzenia, poruszać się biegnąc. Nudne, męczące i właściwie po co? Autorka opowiada o swoim życiu z bieganiem. Może właściwiej byłoby powiedzieć o bieganiu przez życie? Pracuje, jest matką, prowadzi - jak sama przyznaje - z mniejszym lub większym zacięciem, dom i biega. Zaszczepiona pasją biegania przez amerykański system edukacyjny, po przyjeździe do Polski długo mierzyła się ze specyficznym, krytykanckim podejściem nauczycieli do powierzonych sobie uczniów. Zanim ponownie uwierzyła, że bieganie może sprawiać frajdę, minęło nieco czasu, ale gdy już się o tym na nowo przekonała - ruszyła przed siebie. Nie znajdziecie tu programów treningowych, ściśle rozpisanych diet, czy reklam butów i ubrań do biegania. Znajdziecie za to pełną pasji opowieść, że b...

Wyzwanie Minimalistki! Do prostszego życia.

Od pewnego czasu podczytuję różnego rodzaju książki o minimalistycznych konotacjach. I te, sugerujące robienie porządku we własnej szafie, i te, w których namawia się do robienia porządku we własnej głowie. Z każdej wydobywam coś dla siebie i choć niektóre z idei zostają ze mną na dłużej, a z innymi rozstaję się, bo nie są tak do końca moje, sam pomysł na minimalistyczne podejście do życia jest mi bliski. Owszem, słowo "minimalizm" zaczyna dominować w świecie czytano-pisanym i może to być irytujące, ale sam pomysł na to, by czynić swoje życie prostsze w świecie chaotycznym, rozpędzonym i egocentrycznym, pobrzmiewa kojąco i wyciszająco. Na bloga, o którym zaraz wspomnę, trafiłam przypadkiem. I choć nie sądzę, abym została stałą czytelniczką, przyglądam się z zainteresowaniem projektowi " szafa minimalistki " prowadzonym przez Autorkę bloga, a teraz skusiłam się na wyzwanie minimalistki mające stanowić drogę ku prostszemu życiu. Katarzyna Kędzierska z bloga...

Niedzielnik nr 56

"Lubię niedzielę, bo w niedzielę nic nie muszę" - pisałam tydzień temu na facebookowej stronie bloga, a teraz - tydzień później - mam chęć napisać to samo :-) I z tego "nicniemuszenia" oraz atmosfery sennej i leniwej zapraszam Was do oglądania zdjęć.  Nusia uznaje zasadę przymusu do mycia. Tymon poszedł dziś na swoje.  Trafił do bardzo sympatycznego domu i mam nadzieję, że będzie im razem dobrze. Wczoraj w ogrodzie Miejskiej Biblioteki Publicznej w Katowicach wymienialiśmy się książkami, uczyliśmy się jak rysować komiks oraz graliśmy w gry. Zabawa była przednia - humory i pogoda dopisały, było co wymienić i z kim pograć. A warsztaty zasługują na oddzielne pochwały. Śledźcie to, co dzieje się w bibliotekach:-)

Anna Kamińska. Simona.

Skończyłam czytać książkę o Simonie Kossak i mi smutno. Nie, nie dlatego, że odwróciłam już ostatnią stronę tej opowieści. Smutno mi, bo choć białowieskie życie wnuczki Wojciecha Kossaka wygląda fascynująco, to podczas lektury nie opuszczało mnie wrażenie, że bohaterka książki jest postacią tragiczną. Osobą, która tylko na pozór żyje tak jak chce, a wszystko co robi, tak naprawdę służy temu, by udowodnić swoją wartość jako Kossakówna. Miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu, podczas którego rozmowa dotyczyła pracy nad książką i nad reportażem o Simonie Kossak. Anna Kamińska wyznała, że bohaterka zaciekawiła ją w chwili, w której jej znajomi nie chcieli o niej rozmawiać, z werwą i entuzjazmem opisywała te rozmowy ze znajomymi Simony, do których udało się doprowadzić oraz te tropy jakimi próbowała pójść, a w jakich nic dla siebie - biografki - nie znalazła.  Po części poświęconej książce nastąpił pokaz reportażu pt.: "Miejsce w raju" przygotowanego przez prowad...

Pierwszy raz

Czas jakiś temu Panna Pollyanna pytała o to,  kiedy po raz ostatni zrobiłeś coś po raz pierwszy?   Ostatnio mocno się nad tym zastanawiałam i postanowiłam zrobić coś pierwszy raz. Tym czymś był wyjazd w góry, z psem, dwudniowy, z noclegiem w schronisku. Pierwszy popas na szlaku Widok ze schroniska Łąka do zostawiania zapachu  Różne takie :-) Górska rzeka ma w sobie pewien urok.  I dobrze się nad nią śpi. Podczas wędrowania nasunęło mi się kilka przemyśleń. Po pierwsze - chodzenie po górach składa się z wielu czynników ryzyka, czynników, które zaważyć mogą na powodzeniu lub niepowodzeniu wyprawy. Myślę tutaj o samym szlaku i jego wyglądzie, o oznaczeniach. Oczywiście, czynnikiem mającym wpływ na wędrowanie jest pogoda, a także - zależna od wędrującego - uważność lub jej brak. Pomylenie szlaku może przynieść mało pozytywne skutki. Ważne jest też to z kim wędrujemy oraz nasza i towarzystwa kondycja. Być może wę...