Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...
O czytaniu, książkach, pisaniu. O tym co warto i z kim poczytać. O zwierzakach, bez których dom staje się nudny. O życiu, po prostu:)
Komentarze
Zauważyłam, że z biegiem lat zmieniamy nie tylko własne wnętrze, ale rownież blogi :) Szkoda,że niektórzy już nie piszą...Pisząc szczerze mi też mi się już tak nie chce, jak mi się chciało :)
Wszystkiego dobrego!
Przyłączam się do życzeń urodzinowych. Gratuluję rocznicy:-)
Pozdrawiam!
Robert
motywujecie:-) Dziękuję:-)
Piękna rocznica - u mnie miesiąc temu padło 6 ;)
byłaś może w zeszły weekend na Targach Książki w katowickim Spodku?
Pozdrawiam i gratuluję siódemki
szmatola
dziękuję. Byłam, a czemu pytasz?
Pozdrawiam