Wydane przez
Copernicus Center Press
Sięgnęłam po tę książkę, żeby poszukać odpowiedzi na pytanie sformułowane w podtytule polskiego wydania: dlaczego spośród kilkunastu żyjących niegdyś gatunków hominidów przetrwał właśnie Homo sapiens? Rzecz jasna nie napiszę, czy znalazłam odpowiedź na to pytanie :-)
Dunbar nie pisze historii ewolucji człowieka linearnie, tylko omawia poszczególne istotne kwestie, takie jak umysł, język, religia, kultura i wiele innych. Są to kwestie istotne w kontekście pytania o to, co spowodowało ewolucyjny sukces naszego gatunku. Dunbar pisze o hominidach, w tym fantastycznie przedstawia neandertalczyków, ale nie tylko o hominidach - duża część książki poświęcona jest zwierzętom, przede wszystkim naczelnym, a pośród nich głównie małpom człekokształtnym. Autor stawia następujące pytania:
Co właściwie tak mocno odróżnia nas od wszystkich gatunków, z którymi dzielimy planetę? (...) W którym momencie ewolucji człowieka powstało to, co oddziela nas od pokrewnych nam stworzeń? I wreszcie pytanie, które dręczy mnie chyba najbardziej: dlaczego to właśnie nasz rodowód okazał się tak znakomity? [s. 22]
Przez całą książkę Dunbar stara się odpowiedzieć na te pytania, a szukając odpowiedzi snuje rozważania na arcyciekawe tematy i pokazuje mechanizmy, które leżą u podstaw wyjątkowości gatunku ludzkiego. Mnie najbardziej zainteresowało to, co autor pisze o umyśle, w tym o teorii umysłu, którą posiadają ludzie, a nie wiemy, czy i ewentualnie na jakim poziomie mają ją zwierzęta, o intencjonalności i o języku. Autor stwierdza:
Chociaż ludzie i małpy dzielą pewne ważne zaawansowane zdolności poznawcze, to różnią się w jednej zasadniczej kwestii - stopnia, w którym ludzie potrafią abstrahować od doświadczanego przez nich świata. Pozwala im to zastanawiać się nad światem w jego zastanej postaci, pytać, czy mógłby wyglądać inaczej. [s. 101]
Dunbar opowiada kapitalne rzeczy o języku. Utrzymuje na przykład, że język nie powstał przede wszystkim po to, żebyśmy mogli przekazywać sobie informacje, a także tłumaczy, co sprawia, że niektóre rozmowy są ciekawe, a inne nie. Język jest niesamowitym narzędziem, którym dysponują tylko ludzie, bowiem pawiany czy szympansy "nigdy nie dowiedzą się o tym, czego nie widziały na własne oczy" [s. 149], niemniej jednak, zdaniem Dunbara, funkcja języka jest inna niż ta, którą intuicyjnie wskazuje większość ludzi.
Autor pokazuje, co jego zdaniem w największym stopniu stanowi o różnicy między ludźmi, a pozostałymi zwierzętami:
Tu własnie tkwi największa różnica między nami a naszymi małpimi braćmi - w świecie wyobraźni. Potrafimy sobie wyobrazić, że rzeczy nie muszą być takie, jakimi je postrzegamy. Możemy udawać, że przez nasz ogród przemykają wróżki. Możemy konstruować wymyślne rytuały i wierzenia mające swoją genezę wyłącznie w naszej wyobraźni. Pozostałe zwierzęta tego nie potrafią, nie są bowiem w stanie spojrzeć na rzeczywistość z zewnątrz i zastanowić się, "co by było, gdyby..." [s. 200]
Wyobraźnia, którą dysponują ludzie, to z pewnością wspaniały dar. Często cudownie jest móc wyobrazić sobie, że przez nasz ogród przemykają wróżki. Tego nie potrafią wyobrazić sobie wilki. Czy w związku z tym wilki mają życie uboższe niż życie ludzi? Prawdopodobnie tak, przynajmniej w określonym aspekcie. Ale czy jednocześnie życie wilków nie jest prawdziwsze od życia ludzi? Być może tak. Czy ktoś napisał już o tym książkę?
P.S. Polecam dwa teksty. W pierwszym tekście Łukasz Kwiatek pisze między innymi o tym, o czym w książce pisze Dunbar, a drugi tekst to wywiad z Dunbarem.
Komentarze