Wydane przez
Wydawnictwo Literatura
Nie ma chyba lepszego dnia na prezentację najnowszej książki o Winterze, bardzo grzecznym malamucie alaskańskim, niż Dzień Psa.
Wakacje z psem, dużym psem, nie należą do najłatwiejszych do zaplanowania. Znalezienie miejsca, w którym bez mrugnięcia okiem przyjęta zostanie zapsiona rodzina jest dość trudne. Państwu Wintera udało się połowicznie - dość często musieli zmieniać miejsce pobytu;-)
Hanka, Julia, Henryk, Alek podczas wakacji wędrują po całej Polsce i wszędzie zabierają ze sobą psy (wszak Winter nie jest jedynym psim członkiem rodziny). Jednak to Winter staje się przyczynkiem do sytuacji o tyleża zabawnych, co czasami uciążliwych - rzecz jasna, tylko z ludzkiego punktu widzenia, uciążliwych.
Harcerska kuchnia, górskie schronisko, las, w którym jakiś zbój wyrzuca śmieci, czy park, w którym dwóch zbirów zastrasza dziewczynkę - wszędzie tam Winter czuje się jak u siebie i na właściwym miejscu. reaguje instynktownie, jest szybki, sprawny, uparcie dąży do celu. I nawet, gdy dzięki niemu Henryk ma okazję dostać pierwszy w życiu mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości podczas jazdy na rowerze, zarówno domownicy, jak i czytelnicy książki, kochają Wintera jak mało kogo.
Cieszę się z "Wakacji grzecznego psa" - miło, że Autorzy zdecydowali się na kontynuację opowieści o Winterze. Mam nadzieję, że to nie ostatni tom, ba - od kiedy osobiście znam malamuty, wręcz jestem pewna, że tematów do pisania znajdzie się jeszcze wiele.
P.S. Nasze malamucie wakacje wyglądały tak.
Komentarze