Przejdź do głównej zawartości

Niedzielnik nr 47


Spieszę donieść, że jestem i powoli dojrzewam do pisania, bo przeczytałam mnóstwo i o wielu książkach chcę Wam opowiedzieć.

Tydzień spędziłam u Rodziców. Czytałam wieczorami, ale na pisanie szkoda mi było czasu - za rzadko mam okazję by odwiedzać Mamę i Tatę, zbyt mało czasu mogę z nimi spędzać, by - wybaczcie- marnotrawić go na pisanie. Rozmawialiśmy, gotowałyśmy, spacerowałyśmy i wszyscy, nie tylko Sara, która towarzyszyła mi w wyjeździe, czerpaliśmy ze wspólnego czasu mnóstwo radości.


Gdy byłam na urlopie dowiedziałam się, że nastąpią zmiany w mojej pracy. I tak, w pierwszym dniu po powrocie, zmieniłam dział, a co za tym idzie - obowiązki. Uczę się codziennie mnóstwa nowych rzeczy i mam świadomość, że wiele jeszcze przede mną.

A co z książkami? Wysłuchałam "Awantury o Basię" w interpretacji Krystyny Jandy, odkryłam interesujące pisanie Grażyny Jeromir-Gałuszki, przeczytałam cykl książek o niani Agacie, która pewnymi cechami bliska jest Marry Poppins, poznałam literacką wersję historii psa Czarusia i dziewczynki, którą uratował, pośmiałam się przy okazji czytania "Z jednej gliny" oraz zdumiałam rodzącą się modą na nieco inne niż dotychczas kryminały retro. To, rzecz jasna, nie jest wszystko, ale nie będę Was zasypywać tytułami bez bliższych informacji o książkach.

Z biblioteki w rodzinnym mieście przywiozłam sobie książki wystawione tam na kiermasz. Upolowałam między innymi pięciotomowe wydanie Dzieł Wybranych Marka Hłaski. Każda książka kosztowała mnie 1 zł.


Mam nadzieję, że zmobilizuję się do pisania. Potrzymacie kciuki? :-)

Komentarze

KassWarz pisze…
Trzymam, trzymam kciuki i czekam niecierpliwie na efekty:) pozdrawiam!
matysiak.an pisze…
Również jestem ciekawe Twoich recenzji... A praca... cóż, zawsze zaskakuje, nawet, gdy od 8 lat robię codziennie to samo...

Pozdrawiam
Agnes pisze…
Pewnie, że trzymam!

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...