Wydane przez
Wydawnictwo SOL
Ania, bohaterka i zarazem narratorka, książki opowiada czytelnikom swoje życie z pozoru beznamiętnie. Opowiada o dniach spędzonych w szkole, wśród prześladujących ją kolegów i koleżanek, o dysfunkcyjnym domu, o miejscu, w którym czuje się szczęśliwa i niemalże mistycznym oświadczeniu jakie płynie, w jej odczuciu, z czytania książek. Dzięki impulsom literackim i wsparciu życzliwych osób Ania dorastając zaczyna spoglądać na siebie inaczej niż dotychczas, inaczej niż chcieliby, aby się widziała, wrodzy jej nastolatkowie i niekompetentni pedagodzy.
Zdumiewać może mądrość, dojrzałość młodziutkiej bohaterki książki. Znam jednak młodych ludzi, którzy - na skutek złych doświadczeń - mając lat 12-14 byli, w pewnych obszarach, mentalnie starsi od dwudziestokilkulatków. Wierzę zatem Ani i jej dojrzałości. Jej siła, która oprócz tego, że napędzała ją do realizacji zamierzeń, dawała podporę bliskim jej osobom. Choć w tym przypadku "bliscy", to niekoniecznie osoby, z kórymi bohaterkę łączą więzy krwi.
Jest w historii opowiadanej książce jakaś magia. Niby zwyczajna, codzienna, dająca olśniewające efekty, ale przez większośc z nas pomijana. Autorce udało się w zaprezentować ją i jej skutki w sposób budzący wiele emocji, sposób, który zmusza czytelników do refleksji.
Gratuluję Danucie Awolusi debiutanckiej powieści. Sportretowała w niej świat, który dostrzec możemy po wyjściu z domu i zasklepienia we własnych sprawach. Świat, w którym obok nas są osoby potrzebujące życzliwej uwagi, dla których nasz serdeczny gest może stać się motorem napędowym.
Polubiłam Anię za jej upór, dążenie do celu, za rozsądek. A Autorkę za to, że bibliotekę i książki uczyniła ważnymi bohaterami swojej powieści :-)
Komentarze