Przejdź do głównej zawartości

Jan Fennell. Zapomniany język psów.

Wydane przez
Wydawnictwo Galaktyka

Czytałam tę książkę i za każdym przykładem coraz szerzej otwierałam oczy. Zdumiewające efekty pracy Jan Fannel i - co dla mnie równie ważne - opisy błędów jakie zazwyczaj popełniaja ludzie, chcąc okazać miłość i przywiązanie swoim psom.

Okazuje się, i dobitnie pokazuje to metoda Jan Fannell, że psie okazywanie emocji i uczuć wygląda odmienie od naszego. I jeśli traktujemy psa jak człowieka (na poziomie gestów i relacji w rodzinie) unieszczęśliwiamy je. Wystarczy jednak pokazać psu - bez żadnego nacisku i agresji - że to człowiek przewodzi stadu, by ten uspokoił się i wiódł radosne życie. Najprościej ujmując - psy potrzebują hierarchii.

Ciri szczekała na nasze powitanie, po czym biegła do pokoju, kładła się na wersalce i czekała, aż przyjdziemy głaskać ją po brzuchu. Klasyczny przykład tego, że to my byliśmy podporządkoaniu psu:-)

Po lekturze książki Jan Fannell widzę wyraźnie błędy, jakie łatwo popełnić z powodu ludzkiej emocjonalności i tego, jak różne my i psy mamy sposoby okazywania miłości.

Jestem bardzo ciekawa książki "Zapomniamy język psów w praktyce" . Tam dopiero musi być ciekawie...

Komentarze

Anonimowy pisze…
Niestety, ta książka zawiera nieprawdziwe informacje. Teoria dominacji dawno już została obalona. To smutne, że wydawnictwo po prostu nie wycofa książki z sprzedaży, tylko jeszcze będzie zarabiać na sprzedawaniu książki z przestarzałymi informacjami 🙁. Przecież to, że pies chce być pomiziany po brzuszku, to nie oznaka dominacji. Ludzie też czasem witają się buziakiem, a to nie oznacza, że chcą kogokolwiek zdominować.
Pies po prostu chce się normalnie (dla niego) przywitać.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...