Przejdź do głównej zawartości

Graeme Simsion. Projekt "Rosie".


Wydane przez
Wydawnictwo Media Rodzina

Znacie kogoś, kto jest uporządkowany tak, że nie tylko budzi w Was zazdrość, ale aż niechęć? Kto pozostaje głuchy na Wasze sugestie, nie reaguje na komunikaty przesyłane pozawerbalnie i werbalnie (acz delikatnie) i nie czyni tego ze złej woli, czy braku sympatii do Was, ale dlatego, że taki jest i inny być nie potrafi? Jeśli znacie, to wiecie już jaki był główny bohater "Projektu Rosie", Don Tillman.

Profesor nadzwyczajny genetyki chętnie dzieliłby życie z kobietą. Ma jednak kłopot, by znaleźć właściwą kandydatkę na żonę. Pewnego dnia spływa na niego olśnienie - wykorzystując narzędzie znane sobie z wieloletniej pracy naukowej wyselekcjonuje odpowiednią osobę.
Kwestionariusz! Jakie to oczywiste! Skuteczne, naukowo uzasadnione narzędzie, wykorzystujące najlepsze współczesne osiągnięcia w celu odfiltrowania osobników płci żeńskiej, które marnują czas, są zdezorganizowane, rozróżniają smaki lodów, noszą wyzywająca odzież, wpatrują się w kryształowe kule, czytają horoskopy, mają obsesję na punkcie mody, oglądają programy sportowe, są fanatyczkami religijnymi, wegankami, kreacjonistkami, palaczkami, ignorantkami wobec świata nauki, zwolenniczkami homeopatii. [s. 25]
Brzmi fascynująco, prawda? Don z właściwą sobie systematycznością angażuje się w projekt "żona". Podporządkowuje mu wszelkie swoje siły i czas, podczas gdy jego przyjaciel, Gene, poznaje go z dziewczyną, która w żaden sposób nie pasuje do wymagań Dona. A jednak...

Świetna, odprężająca książka. Dla mnie dodatkowym elementem in plus był Don Tillman, nietuzinkowy bohater.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...