Wydane przez
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Misia, Karolina i Zuzia mieszkają same. Mają oczywiście rodziców, ale oni nagle poczuli chęć samorealizacji i wywędrowali z domu: mama w długą podróż służbową, tata, by odnaleźć siebie. Dziewczyny, najstarsza - gimnazjalistka, najmłodsza - przedszkolak, radzą sobie z prowadzeniem domu znośnie, ale i tak zostaje im wysłany na odsiecz dziadek. Melchior Bronzik, który nie bardzo zna swoje wnuczki i dziadek, którego owe znuczki także nie znają zbyt dobrze.
Ciekawie było obserwować jak przebiega proces wzajemnej akceptacji, uczenia się siebie. Owszem, początki były trudne, w domu toczyła się pokoleniowa wojna na przysłowia wywieszane w kuchni, ale z czasem miejsce, w którym mieszkały siostry i ich dziadek coraz bardziej zaczynało przypominać Dom.
Miła, ciepła opowieść pod interesującynm tytułem (tytuły stają się znakiem rozpoznawczym Agnieszki Tyszki). Zachęcam do lektury!
Komentarze
opowieści Agnieszki Tyszki są idealne do wszystkiego:-)