Były dwa, równorzędnie główne powody, dla których obejrzałam ten film. Pierwszy to Meave Binchy, na podstawie książki której go zrealizowano. Drugi - wyzwanie świąteczne.
Kate, właścicielka przepięknego domu położonego nad rzeką, prowadzi w nim dom starców. Grozi jej bankructwo - potencjalnych pensjonariuszy odstrasza "urocza" czwórka mieszkańców. Pewnego dnia odwiedza ją młodsza siostra licząc na to, że pomagając zarobi na podróż dookoła świata. Niestety, tuż przed świętami Kate musi wyjechać, a Ellie musi zaopiekować się domem i jego mieszkańcami. Nie jest to łatwe...
Z mądrego, ciepłego opowiadania o magii Bożego Narodzenia zrobiono równie ciepły i mądry film. Może wydarzenia w nim nie są realistyczne, ale przecież czasami człowiek chciałby uwierzyć, że ludzie są dobrzy, że zmiana jest czymś co przychodzi wtedy, gdy się chce i nie wymaga ciężkiej pracy, a serdeczność otwiera serca i pozwala dojrzeć ludzi takimi jakimi są naprawdę. Chciałby? Jeśli tak - obejrzyjcie ten film:-)
Komentarze