Przed Świętami przestawiliśmy w pokoju. Stoły wylądowały pod oknem, a koty znalazły w tym ustawieniu wielką szansę na własny relaks. Wystarczy jedynie położyć się na krawędzi stołu, tuż za komputerem, by móc pochłaniać całe ciepło unoszące się znad grzejnika. Do miejsca oferującego usługę nagrzewanie całego ciała jest zazwyczaj kolejka. Sisi rozważa pozycję walcząc z ogarniającą ją sennością.
Po nagrzewaniu należy zdecydowanie oddać się relaksującemu leżeniu na półce na koty. Z naszego doświadczenia wynika, że na półce nie może stać nic więcej niż stoi. Chyba, że chcemy ćwiczyć wielokrotne podnoszenie różnych przedmiotów z podłogi.
Czas na pełnię relaksu. Masaż stóp i przestrzeni międzyplczastych połączony z głaskaniem ogona i przeczesywaniem sierści.
A na koniec - zabieg stabilizujący temperaturę ciała. Umywalka chłodząc zapewnia w optymalnym czasie powrót do stałej temperatury, a jednocześnie daje szansę na nawilżenie uprzednio wymasowanych stóp.
Komentarze
Mogę zrezygnować z siadania w umywalce...
;)