weekendowy czas na przytulańce, głaskanie, robienie "dawać tego kota", "poka brzuszek" i wszelkie inne przyjemności wynikające z tego, że mamy dużo czasu dla siebie.
Dziękuję serdecznie za wszystkie głosy oddane przez Was w konkursie. Jest nam bardzo miło, że wsparliście Kociokwik.
Oprócz bycia Wielką Miłośniczką Kotów jestem również Miłośniczką Zwierząt Wszelkich. I jako taka wybieram się w najbliższą niedzielę na Wystawę Psów Rasowych. Nigdy nie byłam na tego typu wydarzeniu z psami w roli głównej i choć nie łudzę się, że będzie mi dane głaskanie wszystkich tych czworonogów, które bym chciała, chcę pooglądać psy. 1271 psów.
Skoro już o psach mowa... Codziennie rano, na dużym skrzyżowaniu w centrum miasta widzę berneńczyka z panem. I to, niejako automatycznie, skłania mnie do zadawania sobie pytania, czemu ludzie postępują bezrefleksyjnie wybierając psiego przyjaciela? Wokół tego skrzyżowania pełno jest bloków, a najbliższy park nikczemnych rozmiarów jest o przystanek dalej (porządny jest o 4 przystanki, ale nie sądzę, aby właściciel psa o 6:50 jeździł z nim do dużego parku). Czy berneńczyk może mieszkać w bloku? Pewnie może. Ale czy musi? Mając koty wiem, że raczej nie powinnam zapraszać do domu psa rasy husky. W naszym mieszkaniu mało komfortowo czułby się mastif, kaukaz, czy dog.
W części "Książki o zwierzętach" zamieściłam link do książki "Etyka a to, co jemy". Zapraszam.
Udanego weekendu!
Komentarze
Pozdrawiam :)