Wydane przez
Wilk & Król Oficyna Wydawnicza
W dniu Święta Pluszowego Misia trudno pisać o kimś innym niż Miś. Misie są znane literaturze od dawna, a ich pochodzenie jest szeroko znane. Misie biorą się ze Stumilowego Lasu, z Peru, z Francji (Coralgol), czy z miasteczka o nieznanej nazwie, ale zamieszkanej przez Zajączka, Prosiaczka i wyposażonej w przedszkole, do którego Uszatek i przyjaciele chodzili. Ale, jak uczy historia Misia Kazimierza, misie biorą się także ze sklepu.
Miś Kazimierz, nie chcąc być taki sam jak inne sklepowe misie, żegna się z kolegami i przy pomocy, nieświadomego owej pomocy, człowieka opuszcza Wielki Sklep. Wędrując trafia pod drzwi Ani, która zaprasza go do swojego domu i która uczy Misia różnych ważnych rzeczy, przy okazji sama oswajając się z codziennością spędzaną w towarzystwie drugiej osoby.
Miś Kazimierz uczy się, że nie należy dotykać lekarstw, co to jest teatr i jaką przyjemnością jest oglądanie spektaklu, uczy się czym jest przyjaźń i na czym polega dbałość o przyjaciół, tego, że praca w ogrodnictwie jest ciężka, ale bardzo satysfakcjonująca oraz wielu innych, ważnych, rzeczy.
Kazimierz, to miś współczesny, ale jednocześnie stworzenie cechujące się misiowym charakterem jaki znamy z charakterów innych literackich misiów. Jest ciekawy świata, lubi dowiadywać się czegoś nowego, lubi uczestniczyć we wszystkim, co robi Ania. Autorka wyraziście podkreśliła emocje jakie odczuwa Kazimierz - bardzo prawdopodobnie opisuje jego lęk, gniew, smutek. Co ważne, opisuje także sposób komunikowania o tych emocjach i to, jak można sobie z nimi, przy pomocy osoby bliskiej, poradzić.
Miś Kazimierz w błękitnej piżamce ma szanse stać się kolejnym ulubionym misiem wielu dzieci. I tego życzę zarówno młodym czytelnikom, jak i Misiowi.
P.S. Strona Misia Kazimierza.
P.S.2. Kolorowanki z różnymi misiami.
Komentarze