Przejdź do głównej zawartości

Jimmy Liao. Dźwięki kolorów.



Wydane przez
Wydawnictwo Officyna

Nastolatka tracąca wzrok i zachowująca pogodę ducha stała się bohaterką kolejnej, doskonale zilustrowanej książki Jimmy'ego Liao. 

Jak to jest  - nie widzieć? Poruszać się po świecie opierając się na zmysłach innych niż wzrok? Dziewczynka z książki "Dźwięki kolorów" wkracza śmiało do korytarzy metra i choć na początku czuje się nieco onieśmielona, po jakimś czasie zdaje sobie sprawę z tego, jak wiele daje jej wyobraźnia i to, że rzeczy, które mogłaby zobaczyć, teraz może widzieć za pomocą fantazji.

Wędrówka skłania do refleksji. Gdziekolwiek idziemy, jedziemy mamy czas, by pobyć z samymi sobą i zastanowić się nad życiem i naszym do niego podejściem. Gdy pozwolimy sobie na koncentrację, jeśli odrzucimy wszystko to, co mogłoby nas rozpraszać - możemy zaskoczyć samych siebie.

Wędrówka ociemniałeś dziewczynki przez labirynt świata jest metaforą naszego życia. Teraz tylko pozostaje nam zapytać, co z tym zrobimy. Czy tak jak ona będziemy doceniać każdą dobrą chwilę, upatrując szczęścia w tym, co nas spotyka, czy też świat pozostanie dla nas na zawsze szary, a my - kalecy.


Komentarze

karkam pisze…
Uwielbiam ilustrowane historie, a ta zapowiada się niezwykle, już Twoja recenzja kryje w sobie wiele magii :)
kasiaszara pisze…
czy ta książka będzie odpowiednia dla 11- latki? myślę o mojej córce, bo ona ciągle z czegoś niezadowolona, może taka książka...?
Michalis1985 pisze…
Dobrze,że w ogóle chce czytac,a nie tylko komórka i komp :-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...