Przejdź do głównej zawartości

Magdalena Kozak. Paskuda & CO.

Wydane przez
Wydawnictwo Fabryka Słów

Najnowsza książka Magdaleny Kozak to lektura, której trudno nie polubić. Niesztampowi, mimo oparcia fabuły na ponadczasowych wzorcach, bohaterowie, wcale nie nudna, choć pozornie monotonna, akcja powieści oraz humor i wielka miłość potraktowana także z przymrużeniem oka zapewnią nam udana rozrywkę podczas lektury.

Wieżę otoczoną polami, lasami i bagnami z rozkazu Księcia ( i by zrealizować wymogi tradycji) zamieszkuje Księżniczka, córka Najmiłościwszego. Zamieszkuje czekając na męża. Dostępu do Księżniczki broni groźna  smoczyca i nie mniej groźny strażnik. Brzmi znajomo?

Tu jednak Autorka nie podążą utartymi, baśniowymi, szlakami  ale radośnie i z przytupem rozpoczyna zabawę konwencją.
Księżniczka nie wytrzymała. Najpierw uderzeniem lewej ręki zdecydowanie odtrąciła na zewnątrz wyciągniętą ku niej dłoń, po czym, gdy miała już otwarte pole działania, wyprowadziła potężny prawy prosty. Cios trafił idealnie w szczękę, zaskoczony delikwent zachwiał się, Księżniczka dołożyła jeszcze uderzenie lewej pięści w żołądek, po czym skończyła atak bezlitosnym kopnięciem w krocze. Chłop zgiął się i padł na ziemię. [s.29]

Dalej jest równie mocno, a to, co wydaje się oczywistymi rozwiązaniami - wszak znamy baśnie o uwięzionych księżniczkach - przestaje być oczywiste.

Emocje wśród bohaterów wybuchają i, przynajmniej chwilami, przejmują kontrolę nad ich czynami. Marzenia nabierają szansy na to, by nie być już marzeniami i by się urzeczywistnić, a obserwowanie tego,  jak Autorka bawi się postaciami  (Zielone Demony i Czarni Mściciele) pozwala na wyjątkowy relaks.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Magdaleny Kozak i obiecuję sobie, że nie będzie ostatnim. Wiem, że w innych książkach Autorki raczej nie spotkam Pasi, ale i tak uważam, iż warto spróbować stylu Magdaleny Kozak.

Komentarze

TomekSzymek pisze…
O właśnie :) Ja dzisiaj zaczynam czytać. Zobaczymy, jakie będą moje spostrzeżenia.
Anonimowy pisze…
Wczoraj kupiłam :)
Caitri pisze…
Poprosiłam już moją bibliotekę o zakup tek książki, bo mam na nią ochotę :) Czytałam już Kozak, trylogię o wampirach i służbach specjalnych, i całkiem miło tę lekturę wspominam.

Pozdrawiam!

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...