Uwaga sukces! Wojtuś sam znalazł drogę do łazienki i wdrapał się do kuwety! Być może robiłby to i wcześniej, ale jako nadgorliwiec nosiłam go wątpiąc w jego zdolności akrobatyczne (kuwetę mamy krytą, dużą). A tu - niespodzianka:-)
Kociątko odkryło już że drapak ma budkę, w której dobrze się śpi, że można wspinać się po wersalce i biegać po stole przed Z., wie, że w porze posiłków lepiej być w kuchni. Wie także, że gdy sen kota morzy to kot, dal swojej wygody i świętego spokoju, powinien wejść do transporterka.
Najmilsze jest chyba jednak to, że Wojtuś reaguje na imię:-)
P.S. Na froncie Ciotki - Wojtuś lekko drgnęło; już nie syczą, ale też nie tulą i nie liżą.
Komentarze