Wojciech błyskawicznie opanował wiedzę o tym, że jedzenie dostaje się w kuchni oraz że jedzenie pojawia się szybciej gdy patrzy bacznie na człowieka.
Dziś przyszła niecierpliwie oczekiwana paczka z zooplusa. Zdecydowaliśmy się na wypróbowanie nowego żwirku i zamówiliśmy suchą karmę, do której dołączano domek z kartonu w drapakiem. W zestawie powinny być elementy łączące ściany, ale poradziliśmy sobie i bez tego. Nusia prezentuje efekt.
O efektach żwirku napiszę za kilka dni - na razie wygląda dobrze.
Odwiedzili nas dziś K. i Z. Obydwoje, o czym doskonale wiemy, odwiedzili nas ze względu na Wojciecha. Z. widział już Wojtusia kilka razy, ale dla K. było to pierwsze spotkanie z naszym zwierzyńcem i nie dała rady ukryć, że szczególnie najmłodszy z kociej rodziny przypadł jej do serca. Wojtuś większość wizyty K. przespał na jej kolanach, a kiedy przestawał spać udawał, że jest delikatnym koteczkiem:-)
Jutro będziemy ważyć Wojtusia:-)
Komentarze