Przejdź do głównej zawartości

Tydzień z Dongiem


8 maja Polska Sekcja IBBY ogłosi laureatów konkursu Nagroda DONGA 2011. Zainspirowana tym pomysłem postanowiłam poświęcić kilka dni na lekturę tych z nominowanych do nagrody książek, których jeszcze czytać nie miałam okazji. Te już przeczytane - linkuję. Do niektórych, niestety, nie mam dostępu, ale wymienię je zaznaczając na szaro - może ktoś będzie miał ochotę również czytać z Dongiem:-)



Lista nominacji do Nagrody Donga:

Nominacje jury dziecięcego

Paweł Beręsewicz, Zawodowcy, il.Jona Jung, LITERATURA
Iwona Chmielewska, Pamiętnik Blumki, il. Autorki, MEDIA RODZINA
Peter Ekberg, Wielka księga młodego filozofa, il. Sven Nordqvist, tł. I. Kościelniak, CZARNA OWIECZKA
Barbara Gawryluk, Mali bohaterowie, il. Joanna Olech, SKRZAT
Kerstin Gier, Trylogia czasu, tł. A. Janiszewska, EGMONT 
Joanna Jagiełło, Kawa z kardamonem, LITERATURA
Eliza Piotrowska, Żółte kółka. Mam na imię Inna, il. Autorki, CZARNA OWIECZKA
Ruta Sepetys, Szare śniegi Syberii, tł. J. Bogunia, D. Juraszek, NASZA KSIĘGARNIA
Waldemar Wolański, Pan Twardowski, il. M. Balcerek, SKRZAT
Magda Wosik, Piotr Rychel, O, ja cię! smok w krawacie! BAJKA

Nominacje jury dorosłego 

Jennifer Brown, Nienawiść, tł. M. Mazan,NASZA KSIĘGARNIA
Iwona Chmielewska, Pamiętnik Blumki, il. Autorki, MEDIA RODZINA
Sebastian Cichocki, S.Z.T.U.K.A, il. A. i D. Mizielińscy,  DWIE SIOSTRY
Tak B. Dumon, Zwierzaki cudaki, il. F. van der Weel, tł. J. Jędryas, DWIE SIOSTRY
Dorota Gellner, W czepku urodzone, il. Kacper Dudek, BAJKA
Aleksandra i Daniel Mizielińscy, il. autorów, Tu jesteśmy. Kosmiczne, wyprawy, wizje i eksperymenty, ZNAK
Ulf Stark, Magiczne tenisówki mojego przyjaciela Percy`ego, il. M. Kucharska, tł. K. Skalska, ZAKAMARKI
Tomi Ungerer, Księżycolud, il. Autora, tł. M. Rusinek, FORMAT
Marcin Wicha, Klara. Proszę tego nie czytać!, CZARNA OWIECZKA
Wojciech Widłak, Dwa serca anioła, il. Paweł Pawlak, MEDIA RODZINA



P.S. Ostatnio jadąc przed świtem pociągiem do Warszawy w towarzystwie różnej maści biznesmenów uświadomiłam sobie, że muszę wyglądać co najmniej dziwnie czytając z zapałem książki adresowane do dzieci.

Komentarze

Z Innej Bajki pisze…
ja też wywołałam ostatnio zdziwienie zapisując się do biblioteki dla .... dzieci ;-)
pozdrawiam majowo j.
Monika Badowska pisze…
:-) Ja czasami zamawiam/wypożyczam coś oznaczonego OM (odział młodzieżowy), choć i z dziecięcych półek zdarzyło mi się coś zdejmować:-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...