Droga życia (The way) to doskonały film na wyciszenie świąteczne. Opowieść o mężczyźnie, który idąc Drogą Św. Jakuba uporządkował własne życie, relacje z synem, jest zaskakująco świeża i pozbawiona moralizatorstwa.
Tom, amerykański okulista, realizuje plan na życie - szkoła, studia, praca, golf z kolegami. Jego syn nie godzi się na tkwienie w schemacie, co powoduje niesnaski między mężczyznami. Daniel wyjeżdża do Europy, a jego ojciec dostaje wiadomość o tragicznej śmierci syna. Tom odstawia swoją zwyczajną codzienność na bok i wyrusza śladami syna, by odkryć...
Myślę, że każdy kto obejrzy ten film powinien podjąć próbę odpowiedzenia sobie na pytanie, z jakich motywacji Tom wyruszył na szlak. I co osiągnął po dotarciu do celu.
P.S. Pisałam już kiedyś o Szlaku św. Jakuba - podczas przedstawiania książki "Na szlaku do Composteli".
Komentarze