Dzień 6 - Książka, przy której płaczesz
To chyba najtrudniejsze z pytań. O ile czasami zdarza mi się płakać przy filmach (tych o zwierzętach), to trudno przywołać mi z pamięci książkę, która wzruszyła mnie tak, bym zapłakała. Jednak po konsultacji z Mamą wiem. Oczywiście płakałam przy książkach, w których zwierzakom działa się krzywda; krzywda pojmowana w dziecięcy sposób. Dziś przy tej samej książce, przy której ja płakałam, płacze moja 3,5 letnia siostrzenica. „Bo ten duży kot zawsze oszukuje tego małego”… Czyżby to geny sprawiały, że łzy pojawiają się podczas lektury książki:
Komentarze
Wesołych Świąt!
Motylek