Ostatnio postanowiłam wstawać później niż dotychczas. Założyłam, że spać będę dłużej o całe 14 minut. Okazało się jednak, że moje postanowienie nie dotarło do kociej świadomości; one wiedzą, że już powinnam wstać i - co najważniejsze - dać jeść.
Dziś Duszka wystąpiła w roli budzika. Zaczęła od drapania w łóżko na wysokości mojej głowy. Dała się pogłaskać, ale widząc, że nie wstaję drapała znów. I już się nie pozwoliła głaskać. Przy trzecim drapaniu już się nie obudziłam, więc Duszka uczyniła gest, który czyni rzadko. Dotknęła mnie łapką. I to nie byle gdzie. Otóż Duszka położyła mi łapkę na ustach i zaczęła delikatnie głaskać mnie po ustach. Na moje błagalne "Duszku, jeszcze 5 minut" odeszła zasmucona, że wzgardziłam jej gestem i poprosiła Sisi o pomoc.
Sisi załomotała drzwiami zmuszając mnie do wyjścia spod kołdry. Duszka, nadal urażona, uczyniła mi przyjemność i zjadła podane śniadanie.
A ja poszłam poleżeć jeszcze przez 5 minut.
Komentarze
One wiedzą lepiej kiedy masz wstać ;))
Jak pracowałam to Filip zawsze mnie budził na chwilę przed budzikiem ,a ja byłam mu za to bardzo wdzięczna ,bo nie cierpię dźwięku budzika ;)
Jak zmienia się czas pobudek, to koty muszą mieć trochę czasu na przestawienie ...
Znam to z autopsji ;)
wiem, wiem...
Anko,
ano - mogła;-)
Abigail,
o tej godzinie nie da się działać pedagogicznie.