Udał mi się rok. Jestem zadowolona z bloga i z tego, co działo się w sferze prywatno-zawodowej. Nastąpiło sporo zmian, ale chwalę je sobie.
Przeczytałam nieco mniej książek niż w ubiegłych latach, ale to efekt uboczny zmian wspomnianych powyżej. Czasami trudniej było mi zmobilizować się do pisania o lekturach (wciąż przede mną leży stos składający się z około dwudziestu ubiegłorocznych lektur), ale starałam się doczytywać wszystkie książki, nawet te, do których traciłam serce i zapał w okolicy setnej strony.
Bardzo mnie cieszy, że blog jest czytany w różnych stronach świata. Zdarzyło się nawet kilka wejść z tak egzotycznych miejsc jak Burkina Faso.
Wśród przeglądarek, z jakich korzystacie wchodząc na bloga wciąż króluje ta z liskiem:-) Moja ulubiona, kojarząca mi się z odchudzaniem, znajduje się na trzecim miejscu.
Miło mi, że blog ma wiernych czytelników, ale równie miłe są odwiedziny nowych osób.
W roku 2012 chciałabym kontynuować akcję "Tydzień z...", angażować się bardziej w wyzwania czytelnicze i czytać dobre książki. Cieszy mnie Wasza obecność i mam nadzieję, że i 2013 rok będę witała w Waszym towarzystwie.
Na ten Nowy Rok życzę Wam nowych ścieżek literackich, fascynujących lektur, emocjonujących rozmów o książkach, czytających przyjaciół, tańszych książek i tego wszystkiego co sprawia, że chce się sięgać po kolejną książkę, chce się pisać o swoich wrażeniach i wciąż czuje się czytelniczy głód.
Komentarze
Ja Tobie na nowy rok życzę spełniania wszystkich marzeń, wytrwałości w dążeniu do wyznaczonych sobie celów, samych radosnych chwil i lekkości w pokonywaniu problemów.
Pati
oby:-)
Dwojra,
interesujące jest takie szperanie po świecie za swoimi czytelnikami:)
Patrycjo,
:-)
Bibliofilko,
brzmi jak z książki;-)
mpoppins,
:-D
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Życzę, by w przyszłym roku nie było żadnych białych plam.
Pozdrawiam
:-)
Antonina Kostrzewa,
dziękuję najserdeczniej:-)
:-)
Antonina Kostrzewa,
dziękuję najserdeczniej:-)