Wydane przez
Wydawnictwo AMEA
Książkę czytałam, przyznaję, na dwa razy. Za pierwszym razem nie umiałam odnaleźć znaczenia słów wypowiadanych przez bohaterów, nie potrafiłam poczuć postaci i ich znaczenia dla opowiadanych historii. Lektura wróciła na półkę, a ja obiecałam sobie, że wkrótce do niej wrócę. Owo "wkrótce" zajęło mi kilka tygodni" i gdy ponownie otworzyłam debiutancka powieść Natalii Bobrowskiej poczułam, że teraz pasują mi wszystkie elementy, potrafię przyjrzeć się bohaterom, potrafię nadążyć za ich, nieco pogmatwanym, życiem i niemniej pogmatwanymi myślami.
Przychodzi taki moment w życiu kiedy zastanawiamy się co dalej. Zatrzymujemy się sami lub życia znienacka nam zwalnia i oczekuje od nas deklaracji świadczącej o dojrzałości, ustabilizowanych poglądach, odpowiedzialności. A co jeśli w sytuacji wspomnianego zatrzymania nie mamy w sobie tego, czego się od nas oczkuje, a jedynie tysiące pytań, których nie chcemy zadać sobie, a nie wiemy kogo innego moglibyśmy zmusić, by udzielił nam na nie odpowiedzi.
W takiej właśnie chwili, chwili na zastanowienie się nad sobą, znajdują się bohaterowie powieści. Dodatkowym utrudnieniem dla postrzegania życia jakie preferują jest to, że wokół nich są jacyś ludzie, którzy a to chcą rozmawiać, bo barmanka jest od rozmawiania przecież, a to nie chcą rozmawiać na tematy, które interesowały by słuchacza - Wiktora zbierającego plotki, a to oczekują dostrzegania prozy życia podczas, gdy ów niedostrzegający w mniemaniu swoim jest wielkim artystą i w nosie ma prozę życia dążąc ku lepszemu przez literaturę, którą tworzy... stworzy, gdyż na razie nie umie; są też ludzie, którzy od Ryszarda wymagają uczuć, emocji, zaangażowania, podczas gdy on angażować się może tylko w pracy, bo tylko tak potrafi.
Na każdym z etapów życia inaczej oceniamy ludzką obecność wokół nas. Sąsiedzi, to są nam potrzebni, to irytują nas swoim wścibstwem, znajomi męczą gadulstwem lub pocieszają milcząc ze zrozumieniem. Kiedy jednak dzieje się z nami coś niedobrego cieszymy się, gdy nie zostajemy z tych złym sami; wówczas nie przeszkadza nam to, że nie jesteśmy - mimo wielu starań - samotną wyspą.
Książka niewątpliwie zapraszająca do myślenia. Polecam.
Komentarze
bardzo mi miło:-)