Nusia wczoraj rozdrapała nosek, który już zaczął przysychać. Krew zaczęła kapać, przeszkadzało to kotce w jedzeniu i ogólnie funkcjonowaniu. Dziś pojechaliśmy pojechać Nusiowy nosek panu doktorowi. Oczywiście, Nusia tuż po zamknięciu w transporterze zaczęła szturmować kratkę nosem i do doktora dojechaliśmy z krwawiącym kotem.
Istnieje ryzyko, że Nusia może mieć w nosie polipy, nadżerkę lub inne zmiany. Jutro będziemy dzwonili do kliniki, w której zrobić można prześwietlenie rentgenowskie. Później, być może, czekają nas, a właściwie Nusię, kolejne badania.
Potrzymajcie kciuki, co?
Komentarze
Ewa
kokola
dziękuję:-)
Lily Valerie,
biedna, ale jakoś nic sobie z tego nie robi:-)
Ewo,
dziękuję:-)
Hersylio,
:-)
Amyszko,
dziękuję:-)
już piszę:-)
Zapraszamy częściej:-D