Wydane przez
Wydawnictwo Fabryka Słów
Minął już ponad rok od kiedy czytałam książki Olgi Gromyko i albo zmieniło mi się nastawienie do autorki, albo piąty tom przygód wiedźmy W. Rednej jest nieco mniej interesujący od wcześniejszych.
Wiedźma pozostawiając ukochanego wyrusza gnana dziwnie rozumianym poczuciem obowiązku. Odbywając niby staż na stanowisku wiedźmy naczelnej wplątuje się, z właściwym sobie rozmachem, w różne nietypowe i zagadkowo-groźne sytuacje, podczas wypoczynku zmuszona jest walczyć ze smokiem, zdumiona dowiaduje się, że jej przyjaciele, na prośbę jej przyszłego męża, stanowią ochronę, a wreszcie - dając się ponieść wybuchowemu charakterowi - zrywa zaręczyny z Lenem.
"Wiedźma naczelna" jest zatem irytująco samodzielna, zabawna, uparta, bywa naiwna, a czytanie o jej perypetiach działa na tyle odprężająco, że wobec wszechogarniającego lenistwa można pośmiać się nad najnowszą książką Olgi Gromyko.
Komentarze
:-)
Nyx,
nie tak całkiem;-)))