Przejdź do głównej zawartości

Holly Webb. Kora jest samotna.


Wydane przez
Wydawnictwo Zielona Sowa

Książki Holly Webb pojawiały się już na blogu kilkukrotnie i za każdym razem jest tak, że doceniam to, co pisząc opowiadania o zwierzętach adresowane do dzieci, robi Autorka. Wobec wciąż obecnych doniesień medialnych o tym, jak źle traktujemy zwierzęta, taka akcja uświadamiająca jaką przeprowadza Holly Webb jest skarbem. Być może nieco cukierkowym, ale nieodmiennie skarbem.

Kora to radosny, pełen życia szczeniak. Zajmuje się nim przede wszystkim Waldek, bo jego młodsza siostra, Helenka, boi się psów. Jednak gdy chłopiec ulega wypadkowi, a Kora z tęsknoty i nudów zaczyna psocić, to Helenka zdobywa się na odwagę i zaczyna chodzić na szkolenie z psem.

Książki Holly Webb uczą odpowiedzialności. Pokazują, że to nie pies jest winien różnych rzeczy, które nam przeszkadzają, ale to my, lekceważąc jego naturę i potrzeby, dopuszczamy do niepożądanych zachowań. 

Serdecznie polecam - duża czcionka, sprawnie napisana opowieść, doskonała książka na samodzielną dziecięcą lekturę.

P.S. Powstała strona serii - zaopiekujsiemna.com.pl  Dzieci znajdą na niej grę polegającą na sprawowaniu opieki nad zwierzęciem, rodzice informacje o serii, a nauczyciele - scenariusze lekcji.

Komentarze

sabinka.t1 pisze…
Nasza ukochana seria :) Choć wolimy kocie opowieści:)
Uwielbiam książeczki z tej serii - i w przeciwieństwie do sabinki, wolę psie historie:)
Pozdrawiam serdecznie!
Monika Badowska pisze…
Sabinko, Isadoro,
a mnie bez różnicy - lubię i kocie, i psie opowieści:-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...