Przede mną dylematy czytelnicze. W tym tygodniu czekają mnie dwie podróże pociągiem, które jak mało co sprzyjają zaczytaniu (mam nadzieję, że i tym razem tak będzie). Kusi mnie, by zabrać najnowszą książkę Andrzeja Pilipiuka albo eseje o kawie Jezernika. A może nowe książki Małgorzaty Kursy? Lub kolejny tom serii "44 Scotland Street"? Lubię takie wahania:-)
* * *
Lubię jesienne wieczory - czytanie w zapadającym szybciej niż latem zmroku smakuje lepiej, znaczy więcej i sprawia wrażenie ważniejszego. Dodatkowo - tworzy przyjemnie domowy klimat.
* * *
Marzą mi się lody piernikowe i kawa z bitą śmietaną :-)
* * *
W najbliższą sobotę w katowickim empiku będzie można spotkać Agnieszkę Lingas-Łoniewską. Będziecie?
Komentarze
aż poszukałam, bo kiedyś jadłam u kogoś nie nie pytałam wówczas o firmę. Ponoć lodami piernikowymi dysponuje Grycan:-)