Przejdź do głównej zawartości

Iwona Chmielewska. Pamiętnik Blumki.

Wydane przez
Wydawnictwo Media Rodzina

Blumka to dziewczynka żyjąca w sierocińcu prowadzonym przez dr Janusza Korczaka. Na swój dziecięcy, prosty i przejmujący, sposób opowiada o koleżankach, kolegach i zwyczajach obowiązujących wśród mieszkańców domu doktora.

Iwona Chmielewska kojarzy mi się ze spokojem. Jej ilustracje wyciszają, powodują, że przestaje się myśleć o szalonym pędzie dnia, o czymś niepokojącym. Tematyka "Pamiętnika Blumki" nie jest optymistyczna, jednak autorce udało się nadać tekstowi charakterystyczny rys, stworzyć opowieść rozbudzającą emocje. Blumka opisująca dzieci mieszkające wraz z nią w domu prowadzonym przez Doktora, przedstawiająca zwyczaje panujące w domu, czyni to wszystko z dziecięcą prostotą naznaczoną grozą wojny.

"Pamiętnik Blumki" to niełatwa lektura. Niemniej - lektura, z którą zapoznanie się uznać należy za obowiązkowe.

Pan Doktor czyści nasze buty i bardzo to lubi. Uczy nas, jak robić to najlepiej.

Komentarze

Pieguska pisze…
O tej pozycji usłyszałam w radiowej jedynce. Książka bardzo zachwalana i o jakże ciekawej tematyce. Idealna na listopadowe/grudniowe wieczory :)
Monika Badowska pisze…
Piegusko,
trudna i szalenie interesująca.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe